Świadome przeżywanie emocji – część 1

Zapraszamy w podróż do głębszego poznania i zrozumienia siebie dzięki emocjom.

Życiodajny oddech

W tym momencie zauważ swój oddech. Wdech i wydech, wdech i wydech – może przez usta, a może przez nos, może powolny, a może szybki, może płytki, a może głęboki. Nie wiem jak na co dzień oddychasz, ale właśnie do tego momentu oddychałeś w ten swój „codzienny sposób” – nawykowy, bez udziału świadomości.

A teraz usiądź na chwilę wyprostowany lub stań prosto. Połóż ręce na dolnych żebrach, nieco powyżej talii, tak jakbyś chciał objąć swój korpus. Weź głęboki oddech. Poczuj jak powietrze wsuwa się przez Twój nos, wpada do tchawicy i biegnie w dół, by wypełnić pęcherzyki płucne odżywczym tlenem. Zauważ jak przepona rozszerza Ci na boki dolne żebra, w tym czasie brzuch nieznacznie przesuwa się do przodu, a klatka piersiowa – do przodu i być może nieznacznie ku górze. Poczekaj kilka sekund, a potem zacznij powoli wypuszczać powietrze ustami. Zobacz jak brzuch i klatka piersiowa równomiernie cofają się, a dolne żebra wracają na swoje pierwotne miejsce, gdy z mięśnia przepony i z mięśni międzyżebrowych uchodzi napięcie. Uświadom sobie, że właśnie w tym momencie dwutlenek węgla opuszcza Twoje ciało.

Zrób to jeszcze raz, ale tym razem tuż przed końcem wydechu, gdy czujesz, że za chwilę znowu nabierzesz powietrza, użyj dolnych partii mięśni brzucha i mięśni dna miednicy – a mówiąc prościej:  wszystkich, które masz poniżej pępka, by wyrzucić z siebie więcej powietrza niż nabrałeś. Jak? Po prostu dociśnij te mięśnie do wewnątrz ciała tak, jakbyś chciał przygnieść jelita i pęcherz moczowy. Jeżeli wykonałeś to ćwiczenie poprawnie, to końcówka Twojego wydechu była szybsza i usłyszałeś ruch tej wydostającej się z Ciebie większej masy powietrza.

Właśnie wyrzuciłeś z siebie tę część dwutlenku węgla, którego nie wydalasz oddychając na swój „codzienny sposób” i który zalega w Twoim ciele niszcząc Ci zdrowie.

Ale to nie wszystko. Proces oddychania nie kończy się w płucach, w zasadzie to można powiedzieć, że on się tam dopiero zaczyna. Z pęcherzyków płucnych tlen przenika do krwi i wraz z nią wędruje długimi korytarzami tętnic, by w końcu trafić do każdej komórki Twojego ciała. W tym samym momencie dwutlenek węgla, który metę ma tam, gdzie startuje tlen, opuszcza każdą komórkę i niesiony przez krew żylną trafia do płuc, gdzie przenika do pęcherzyków płucnych, by zostać usuniętym wraz kolejnym wydechem.

Trudno jest poczuć oddychanie na poziomie komórkowym, ale można je zwizualizować. Zamknij na chwilę oczy, oddychaj i użyj wyobraźni. Pozwól Twojemu umysłowi wytworzyć obrazy tej drogi, jaką pokonują cząsteczki tlenu nim staną u progu komórki. Dostrzeż uśmiech na twarzy komórki, bo ona zawsze wita tlen z radością. Tak, dokonaj antropomorfizacji i zobacz jak Twoje komórki skaczą z radości na widok tlenu. I jak chętnie pozbywają się dwutlenku węgla, bo to sprawia, że mogą żyć.

Każda komórka w Twoim ciele ma jeden cel – chce żyć, a dzięki temu, że oddychasz dajesz jej taką możliwość.

Świadomość emocji 

Bez świadomego odczuwania swojego własnego oddechu można przeżyć całe życie. „Moje ciało samo oddycha” – pomyślisz i masz rację, ale tylko z jednej, dość wąskiej perspektywy. Mózg jest  zaprogramowany, by w każdym momencie życia podtrzymywać proces wymiany gazowej, najbardziej wydajnie jak się tylko da, ale to nie znaczy, że „jadąc na autopilocie będziesz żył długo i szczęśliwie”.

Dokładnie ten sam mechanizm dotyczy emocji. Na co dzień możesz ich nie zauważać, bo w natłoku myśli o wczoraj i pod ciężarem planów na jutro trudno jest zauważyć co się dzieje teraz.

A emocje są tylko teraz. Mogą dotyczyć przeszłości, mogą być związane z przyszłością, ale wszystkie przeżywasz zawsze w tym samym momencie życia – zawsze ‘TERAZ’.

Jeżeli nie rejestrujesz emocji świadomie w momencie ich pojawienia się, to tak samo jak z nawykowym oddechem w ten „codzienny sposób” – ten oddech jest, bo mózg o to dba, i te emocje też są, bo podświadomość je odnotowuje, tyle tylko, że Ty, świadomym umysłem ich nie zauważasz. „Nieprawda, czuję emocje” – powiesz i masz rację, ale tylko z jednej, dość wąskiej perspektywy. Silnych emocji nie sposób nie zauważyć, bo one targają całym ciałem, ale czy masz świadomość, że w każdym momencie swojego życia przeżywasz jakąś emocję i że odczuwasz je każdą komórką Twojego ciała?

Każda Twoja komórka jest taką mikro wersją Ciebie. Oddycha, odżywia się, wydala i.. przeżywa z Tobą emocje.

Moment zmiany

Chwilę wcześniej poćwiczyliśmy świadome oddychanie. Przeszliśmy od oddychania nawykowego przez świadomy oddech i świadomy oddech z pogłębionym wydechem aż do wizualizacji oddychania na poziomie komórkowym. Teraz czas na emocje.

Zacznij oddychać świadomie – to zawsze jest wstęp do świadomego przeżywania emocji. Świadomym oddechem wybijasz się ze swojej codzienności, z tego nawyku życia na autopilocie, które wymaga ogromnej koncentracji do realizacji celów, ale nie zostawia miejsca na uważność. Oddychaj świadomie i poczuj jaką masz w sobie emocję. Może smutek, a może złość, a może powiesz „nie mam żadnej”? Jeżeli masz wrażenie, że nie odczuwasz teraz żadnej emocji, to cofnij się myślami do ostatniej zapamiętanej przez Twój świadomy umysł sytuacji, w której zarejestrowałeś swój stan emocjonalny i wiedz, że jeżeli nie usunąłeś ze swojego ciała tamtej emocji, to ona jest z Tobą właśnie teraz.

I masz teraz w sobie jakąś emocję – na przykład złość. Możesz ją nazwać i dzięki temu świadomie zarejestrować swoim umysłem. Dzięki umiejętności obserwacji i analizy możesz dokładnie opisać jak ta emocja objawia się w Twoim ciele. Przyspieszone bicie serca? Sztywność karku? Drżące dłonie? Zmarszczone brwi? A może czujesz się nieswojo, bo nie możesz sobie nic przypomnieć, tak jakbyś nie odczuwał emocji, ale jednak kark masz sztywny, brzuch Cię boli, a usta nie układają się w łuk przyjaznego uśmiechu?

I ta chwila może zmienić Twoje życie. Tak jak świadome oddychanie wymaga wysiłku do przełamania codziennego nawyku zbyt płytkiego oddychania, tak świadome przeżywanie emocji także wymaga przełamania codziennego nawyku niezwracania uwagi na swoje stany emocjonalne. Tak jak świadome oddychanie z pogłębionym wydechem pozwala Ci usunąć zalegający w ciele dwutlenek węgla, tak pogłębione rozumienie świadomego przeżywania własnych emocji sprawi, że będziesz wolny od niszczących Twoje ciało napięć emocjonalnych, które z biegiem lat, a czasami szybciej, przekształcają się w poważne choroby. I tak jak wizualizacja oddychania na poziomie komórkowym pozwala Ci lepiej zrozumieć jak żyć długo, tak wykorzystanie wizualizacji w pracy z własnymi emocjami sprawi, że będziesz miał szansę żyć szczęśliwie.

Emocje jako źródło wiedzy

To jak wdrożyć w życie ten bajkowy happy ending o długim i szczęśliwym życiu? Najlepiej zacząć od razu. Oprócz zrozumienia po co warto to zrobić, chęci i wewnętrznej gotowości do zmierzenia się z samym sobą celem zmiany swojego nawykowego działania, potrzebujesz odpowiedzi na pytanie: jak to zrobić? A więc, zacznijmy od początku, bo dobrze wyposażony plecak turystyczny pomoże Ci łatwiej pokonać drogę na szczyt. A żeby nie był zbyt ciężki, to nie wkładajmy do niego skomplikowanych teorii, niech będzie prosto i praktycznie.

 Zapraszam Cię w inspirującą podróż do wnętrza siebie, byś poznał swój „układ emocjonalny”, który obok innych układów – oddechowego, odżywiania czy nerwowego – jest częścią Ciebie. W kolejnym artykule dorzucę do Twojego plecaka turystycznego odpowiedzi na pytania: co to są emocje i skąd się biorą, jak inicjujemy pojawienie się emocji i o czym informują nas nasze stany emocjonalne.

Do następnego!

 

Przejdź do drugiej części artykułu pt.: „Podróż do wnętrza siebie”

 

0:00
0:00