Regeneracja skóry po lecie z koenzymem Q10

Koenzym Q10 pomaga chronić skórę od wewnątrz. Jednak aby mógł on dotrzeć do wnętrza komórek, musi być podany w odpowiedniej formie i wysokim stężeniu. Zobacz co, decyduje o skuteczności koenzymu w kremach.

Koenzym Q10 - skóra pod kontrolą

Lato to morze, wakacje i dużo słońca, jeden z najprzyjemniejszych okresów w roku. Cieszyłyśmy się na długie, ciepłe dni oraz bezchmurne niebo. Większa ilość światła słonecznego z jednej strony pozwala wyprodukować więcej witaminy D oraz hormonu szczęścia serotoniny, co oznacza lepsze samopoczucie i dobry nastrój, ale z drugiej też może pozostawić ślady na twojej skórze.

Pod wpływem intensywnej ekspozycji na działanie słońca skóra traci swoją elastyczność, staje się matowa i sucha, pojawiają się przebarwienia. Teraz jest idealny czas na zmianę pielęgnacji i codziennych rytuałów. Działanie promieni słonecznych to dla skóry – naszego trzeciego najważniejszego narządu wydalniczego (oprócz jelit i układu moczowego) – prawdziwe wyzwanie. Skóra człowieka nie lubi zarówno promieniowania UV, jak i toksyn ze środowiska oraz zmiany pH poza wartość fizjologiczną.

Dlaczego skóra wymaga szczególnej ochrony?

Dzięki niej:

  • organizm oczyszcza się – wraz z potem usuwane są zbędne metabolity oraz toksyny,
  • organizm czuje więcej – skóra to jeden z narządów zmysłów (dotyku),
  • organizm jest bezpieczny – zdrowa skóra to Twoja pierwsza linia obrony przed zarazkami oraz ksenobiotykami (substancjami obcymi dla organizmu),
  • wyglądasz piękniej i młodziej – zdrowa skóra to wizytówka zdrowia.

Na stan skóry wpływają dwa rodzaje czynników:

  • zewnętrzne – wspomniane już promieniowanie (mechanizmy rodnikowe, czytaj niżej), toksyny, kontakt z chorobotwórczymi patogenami, oddziaływanie mechaniczne, woda,
  • wewnętrzne – zaopatrzenie organizmu w substancje odżywcze oraz stan jelit (mówimy, że skóra to mapa jelit); nawodnienie organizmu.

Komórki skóry jako jedne z nielicznych rozmnażają się przez całe nasze życie (naskórek odnawia się całkowicie co 28 dni) i podobnie jak większość komórek naszego ciała również kryją w sobie mitochondria. Nasz skóra jest chroniona przez warstwę (błonę) hydrolipidową oraz mikrobiom skóry, czyli społeczność bakterii probiotycznych oraz bakterii obojętnych dla organizmu. Nowoczesne kosmetyki niszczą naturalne środowisko bakterii, ponieważ zawierają toksyczne substancje. Ponadto zmieniają naturalne pH skóry, przez co również eliminują z powierzchni skóry dobroczynne bakterie.

Jednak wydaje się, że największym wrogiem skóry człowieka jest promieniowanie UV oraz ksenobiotyki. Dbające o urodę kobiety od wieków wiedziały, że skóra, zwłaszcza twarzy, narażona na działanie słońca starzeje się szybciej. Dziewiętnastowieczne blade damy z kapeluszami i parasolkami nie słyszały jeszcze o stresie oksydacyjnym ani o tym, że promieniowanie UV zwiększa syntezę wolnych rodników tlenowych w obrębie komórek nabłonkowych. Słońca unikały w miarę możliwości również kobiety z takich krajów jak dawne Chiny i Japonia, mimo że wtedy nikt nie wiedział jeszcze o istnieniu mitochondriów oraz o ich funkcjach (za odkrywcę roli mitochondriów w organizmie uznaje się niemieckiego naukowca i biochemika Otto Warburga; 1912 r.).

Dla zrozumienia mechanizmów oksydacyjnych, jakie zagrażają naszej skórze na skutek promieniowania UV, musisz wiedzieć, iż naskórek zawiera różne rodzaje komórek, z których każdy spełnia nieco inne funkcje. Do komórek skóry zaliczamy:

  • Fibroblasty (rola: produkcja kolagenu oraz innych glikoprotein odpowiedzialnych za elastyczność skóry i utrzymywanie funkcji strukturalnych, udział w odpowiedzi zapalnej na urazy mechaniczne skóry),
  • Keratynocyty (rola: naprawa skóry, udział w odpowiedzi zapalnej: produkcja IL-1 oraz TNF-alfa, obrona przed patogenami [synteza toksycznych dla wirusów, bakterii i grzybów peptydów], chronią nas przed promieniowaniem UV),
  • Melanocyty (rola: produkcja melaniny, barwnika skóry, który ma chronić głębsze warstwy skóry przed promieniowaniem UV).

Na szkodliwe działanie promieni słonecznych najbardziej narażone są fibroblasty, które w odróżnieniu od keratynocytów i melanocytów nie posiadają mechanizmów ochronnych. W tym miejscu dochodzimy do istoty problemu, czyli zjawiska starzenia skóry.

Czym właściwie jest proces starzenia się skóry? Odpowiedź na to pytanie stanowi jednocześnie najważniejszą część wyjaśnienia roli koenzymu Q10 dla utrzymywania dobrego stanu skóry.

W ujęciu medycyny mitochondrialnej starzenie skóry wiąże się z delecją DNA (delecja to zmiana w materiale genetycznym polegająca na utracie jego fragmentu) lub mutacjami DNA. Przy czym zjawisko utraty fragmentu DNA dotyczy zarówno jądra komórek, jak i DNA mitochondriów, czyli mtDNA. Wspomniane procesy kryją się też za chorobami skóry (nowotwory skóry np. czerniak). Zjawisko przyspieszenia i nasilenia przez światło słoneczne procesów biochemicznych, które niszczą naszą skórę, nazywamy fotostarzeniem skóry.

Badania kliniczne pozwoliły stwierdzić, że:

  • promieniowanie UV przyczynia się do nasilenia mutacji oraz delecji w obrębie mtDNA fibroblastów (czyli przyczynia się do zaburzenia produkcji kolagenu, skóra traci elastyczność oraz jędrność, nasze rany goją się dłużej i pozostawiają po sobie blizny),
  • za minimalizowanie skutków promieniowania UV na skórę fizjologicznie odpowiada u człowieka koenzym Q10.

Niemieckim badaczom udało udowodnić się, że promieniowanie UV prowadzi do intensywnego zużycia komórkowych zapasów koenzymu Q10 w obrębie naskórka. Na tej podstawie możemy stwierdzić, iż aktywna forma koenzymu Q10 – ubichinon zaaplikowana bezpośrednio na skórę pozwala na skuteczne wzmocnienie ochrony antyoksydacyjnej, a co za tym idzie: ochronę przed zjawiskiem fotostarzenia skóry oraz zachowanie młodej, jędrnej i zdrowej skóry. Kosmetyki zawierające koenzym Q10 mają również działanie profilaktyczne i zmniejszają ryzyko zachorowania na raka skóry, dlatego powinny pomyśleć o nich szczególnie osoby, które:

  • z natury mają bardzo jasną skórę (niewiele ochronnego barwnika skóry – melaniny),
  • mają na skórze dużo zmian barwnikowych (tzw. pieprzyków),
  • korzystają z solariów i/lub lubią się opalać,
  • z racji wykonywanego zawodu podlegają silnej ekspozycji na słońce (np. rybacy, marynarze, rolnicy) lub chemikalia (pracownicy zakładów chemicznych, drogowcy, rolnicy, pracownicy lakierni, pracownicy budowlani).

Koenzym Q10 na skórę twarzy – jak stosować?

Jaki kosmetyk z koenzymem Q10 zapewni skórze odpowiednią ochronę antyoksydacyjną, a przy okazji będzie przyjazny dla mikrobiomu skóry i zadba o prawidłowe nawilżenie naskórka? Wprawdzie na rynku kosmetycznym pojawiło się już sporo kosmetyków z koenzymem Q10, jednak często zarówno postać, jak i stężenie substancji czynnej w nich zawartej nie jest optymalne. Ponadto w składzie takich kosmetyków czy balsamów często kryją się różne substancje nieprzyjazne dla skóry, takie jak oleje mineralne czy słynne PEG-i (pochodne politlenku etylenu, które zwiększają przepuszczalność skóry m.in. na promieniowanie czy toksyny).

Bezpieczne i pomocne kosmetyki z koenzymem Q10, powinna cechować unikalna formuła substancji. Najwyższą aktywność wykazuje nanocząsteczkowy ubichinon, czyli bioaktywny koenzym Q10, który ma zdolność swobodnego przenikania przez barierę naskórka. Forma ta zapewnia skórze skuteczną ochronę przed fotostarzeniem. Takie działanie wykazują kosmetyki z linii mythoSKIN. Pozwalają zachować fizjologiczną równowagę skóry oraz wspomagają procesy gojenia stanów zapalnych podczas łuszczycy, trądziku czy atopii skóry. Mogą służyć do codziennej pielęgnacji każdego rodzaju skóry, dodatkowo osłaniając ją przed szkodliwymi czynnikami. Kompleksowym połączeniem jest zastosowanie skoncentrowanego żelu z nanokoenzymem Q10 wraz z kremem pielęgnacyjnym. Żel do skóry w ampułkach mythoSKIN® to intensywna kuracja antyoksydacyjna gwarantuje głęboką regenerację i ochronę. Natomiast krem pielęgnacyjny mythoSKIN® to hypoalergiczny, nieobciążający produkt do stosowania na dzień i na noc, który pozwala utrzymać skórę nawilżoną, gładką i promienną. Taki zestaw pozwala w pełni zadbać o każdy typ cery.

Kierując się wyborem odpowiedniego preparatu dla naszej skóry, warto zaufać specjalistom oraz najnowszej wiedzy biochemicznej.

Prezentacja

Bibliografia

0:00
0:00