Regeneracja jelit – suplementacja i dieta na zdrowe jelita

Jak zregenerować jelita? Poznaj fazy 3-miesięcznej kuracji. Co wykluczyć z diety i jakie suplementy są pomocne?

Zanim przystąpisz do rewitalizacji jelit, pamiętaj, że droga do sukcesu zaczyna się w głowie i że kluczowe jest tutaj Twoje nastawienie. W procesie leczenia jelit niezbędne są cierpliwość i konsekwencja. Dowiedz się, ile czasu trwa regeneracja jelit oraz co jeść, aby odbudować jelita?

Regeneracja jelit – ile trwa i od czego zacząć?

Rewitalizacja jelit trwa minimum 3 miesiące, a przy złym stanie tego narządu nawet do 1 rok, ale bez obaw — z każdym miesiącem będzie coraz większa poprawa. Stopniowo będziesz zauważał: coraz mniej wzdęć, regularniejsze wypróżnienia, lepszą konsystencja kału (inny wyznacznik to prawidłowy kolor i zapach, a raczej jego brak), coraz szerszą gamę tolerowanych produktów spożywczych, lepszy stan skóry, lepsze samopoczucie i odporność, coraz więcej sił. Rewitalizacja jelit to codzienna walka zwłaszcza ze złymi bakteriami. Nie poddawaj, nawet jeżeli na początku będzie trudno, „złe bakterie” będą się broniły, będą wydzielały więcej toksyn, żeby tylko nie dać się wyeliminować — to będzie najtrudniejsza faza, jednak po jej przejściu poczujesz znaczącą poprawę. Ważne jest, aby działać stopniowo, krok po kroku i powoli, zawsze priorytetowo respektując sygnały, jakie wysyła Ci Twój organizm. W tym procesie pomoże Ci otwarty umysł i odwaga. Pamiętaj, że nic nie jest przymusowe, a proponowane metody są jedynie opcjonalne. Zawsze warto zasięgnąć porady specjalisty, czy dany sposób żywienie lub suplementacji jest dla nas właściwy. Nie mniej jednak są również pewne podstawowe zasady, które mogą pomóc wszystkim w odbudowie zdrowia jelit.

Program rewitalizacji jelit – filary

  1. Terapia probiotyczna – zarówno suplementacja, jak również dietetyczne źródła bakterii probiotycznych. Odpowiedni prebiotyk/błonnik (jako pożywienie dla dobrych bakterii)
  2. Odbudowa błony śluzowej jelit poprzez suplementację oraz odpowiednią dietę.
  3. Oczyszczanie jelit oraz całego organizmu. Przystępując do programu rewitalizacji jelit, pomyśl o gruntownym oczyszczeniu organizmu, które można przeprowadzić nie tylko przy pomocy drastycznej głodówki. Wprawdzie potrwa to nieco dłużej, lecz jest łatwiejsze do wykonania, zwłaszcza przy współczesnym trybie życia.
  4. Wsparcie wątroby jako głównego narządu oczyszczającego organizm. Oczyszczanie wątroby jest niezbędne przy oczyszczaniu jelit. Znowu, podejmowane przez Ciebie środki wcale nie muszą być drastyczne. Wystarczy niewielka modyfikacja diety i konsekwentne przestrzeganie kilku zasad.
  5. Odciążenie jelit oraz wątroby na samym początku kuracji. Usunięcie z diety nietolerowanych przez organizm składników pokarmowych, aby narządy mogły się zregenerować. Najczęściej będzie to oznaczało wykluczenie produktów zawierających białko zbóż, białko jaja, kazeinę (zwłaszcza pochodzenia krowiego), laktozę, histaminę (w  tym produkty hamujące działanie enzymu rozkładającego histaminę – DAO). W początkowej – trwającej zazwyczaj 2 tygodnie fazie, Twoja dieta będzie dosyć ograniczona, ale pamiętaj: tak nie będzie na zawsze! Jest to tylko etap przejściowy, który warto wprowadzić. Brak modyfikacji diety niepotrzebnie wydłuża oraz hamuje cały proces regeneracji jelit.

Dieta na oczyszczanie jelit – faza I

Zaraz po przebudzeniu wypij przegotowaną i lekko ostudzoną wodę z dodatkiem soku z ½ cytryny, plasterkiem świeżego lub ¼ łyżeczki mielonego imbiru. Ta mieszanka oczyszcza narządy trawienne, alkalizuje organizm, witamina C to antyoksydant, który dodaje nam oraz mitochondriom witalności i chroni przed wolnymi rodnikami. W pierwszej fazie rewitalizacji jelit kluczowe w diecie są bulion lub kleik ryżowy itp. Jednak pamiętaj, że kilkudniową kurację kleikiem ryżowym lub zbliżoną do niej kurację jabłkową/jaglaną/jabłkowo – ziemniaczano – marchwiową możesz bez przeszkód przeprowadzić tylko wtedy, gdy nie cierpisz z powodu zaburzeń metabolizmu węglowodanów! W przeciwnym razie ten wariant kuracji przyniesie Ci więcej szkody niż pożytku. Natomiast, jeżeli węglowodany nie są dla Ciebie żadnym problemem, albo chcesz po prostu unormować pracę jelit (biegunki/zaparcia/spadek odporności/oczyszczanie profilaktyczne, etc.) możesz wybrać któryś z przedstawionych w poniższej tabeli programów2:

 
Kuracja kleikiem ryżowym z musem jabłkowym*
Kuracja jabłkowo ziemniaczano marchwiowa **Kuracja jabłkowa ***
Śniadanie
Dowolna ilość ugotowanego na wodzie ryżu Basmati z ugotowanym musem jabłkowym (z dodatkiem cynamonu i/lub imbiru)
Przez pierwsze 3 dni: 1 ekologiczne jabłko ze skórką; 4 dzień: 1 ekologiczne jabłko ze skórką; 5 dzień: 1 ekologiczne jabłko ze skórką; 6 dzień: znowu jabłko; 7 dzień: znowu jabłko400g jabłek ekologicznych ze skórką
ObiadTo samo co na śniadanie
Przez pierwsze 3 dni: 1 ekologiczne jabłko ze skórką; 4 dzień: ugotowane na parze ziemniaki z odrobiną soli; 5 dzień: ugotowane na parze ziemniaki oraz marchew z odrobiną soli; 6 dzień: ugotowane na parze ziemniaki, marchew i brokuł z dodatkiem soli; 7 dzień: ugotowane na parze ziemniaki, marchew i brokuł oraz szpinak z odrobiną soli
500g jabłek ekologicznych ze skórką oraz 250g kiszonej kapusty (jeżeli tolerowana) z kminkiem* *jeżeli pojawią się silne wzdęcia lub ból okolic brzucha przypominający kolkę, kurację należy przerwać!
KolacjaTo samo co na kolację
Przez pierwsze 3 dni: 1 ekologiczne jabłko ze skórką; 4 dzień: zupa ziemniaczana z dodatkiem ziół; 5 dzień: zupa kartoflana ze świeżą pietruszką; 6 dzień: to samo co na obiad, tylko zmiksowane w formie zupy i z dodatkiem świeżej pietruszki; 7 dzień: to samo co na obiad, tylko zmiksowane z dodatkiem dowolnych świeżych ziół.
500g jabłek ekologicznych ze skórką oraz 250g kiszonej kapusty (jeżeli tolerowana) z kminkiem *jeżeli pojawią się silne wzdęcia lub ból okolic brzucha przypominający kolkę, kurację należy przerwać!

* Dieta nie jest wskazana dla osób cierpiących z powodu zaparć. Podczas tej kuracji absolutnie konieczne jest wypijanie min. 2 l niegazowanej wody (dieta wiąże się z ryzykiem zaparcia)
** Dieta nie jest wskazana dla osób cierpiących z powodu zespołu jelita drażliwego.
** Dieta nie jest wskazana dla osób cierpiących z powodu zespołu jelita drażliwego. Opcjonalnie z dodatkiem kiszonej kapusty, jeżeli tolerowana, trzydniowa.

A co z osobami, które ze względu na zaburzenia homeostazy węglowodanów nie mogą pozwolić sobie na ryż, ziemniaki i jabłka? Na szczęście Natura pomyślała i o nich. Opisana poniżej metoda jest przeznaczona dla wszystkich pacjentów jako relatywnie bezpieczna (wyjątek – osoby cierpiące z powodu zaburzenia metabolizmu puryn). Problem będą mieli z nią natomiast… weganie i wegetarianie. Dla jednych – zmora niedzielnych obiadów, dla innych – esencja życia, czyli:

Bulion kostny dla jelit

Kochają go miliony ludzi na całym świecie. Chodzi o rosół na kościach i podrobach. Przez pewien czas popadł w niełaskę, posądzano go negatywny wpływ na organizm ze względu na odkładane w kościach i wnętrznościach zwierząt toksyny oraz metale ciężkie. Jednak jeżeli składniki, których użyjesz do przygotowania zupy, będą pochodziły z ekologicznego źródła, a Ty dodasz do wywaru ekologiczne, świeże warzywa, przygotujesz dla swoich jelit (i nie tylko) fantastyczne lekarstwo. Bulion możesz ugotować z ryb, drobiu, wołowiny oraz jagnięciny z dodatkiem warzyw (marchew, korzeń pietruszki, kawałek bulwy selera – o ile brak alergii, kilka łodyg pora). W II fazie (i późniejszych), będziesz mógł dodawać inne ulubione warzywa – liście szpinaku, cukinię, dynię, por, cebulę, kalafior… Do gotowania zupy użyj miękkich skóry, tkanek łącznych, ciemnego mięsa (np. z kurczaka czy indyka), wszelkich resztek z obiadu, a nawet kości. Składniki zupy umieść w dużym garnku i zalej zimną wodą tak, aby poziom przykrywał zawartość rondla na około 4 centymetry. Do zupy dodaj łyżkę octu jabłkowego lub soku z cytryny, co pomoże wydobyć z kości i tkanek jeszcze większą ilość składników odżywczych. Całość zagotuj bez przykrywania, zbierz sitkiem szumowiny, po czym skręć kuchenkę na minimalny poziom i gotuj całość przez kolejne 3 – 4 godziny, im dłużej, tym lepiej. (w przypadku wołowiny i jagnięciny – dłużej: 5-6h). Nie dopuszczaj do gwałtownego gotowania rosołu, w przeciwnym razie otrzymany płyn nie będzie klarowny. Do garnka z gotującym się bulionem możesz dodać też związane w pęczek zioła, które po ugotowaniu wyjmiesz z zupy (dodatkowa porcja składników odżywczych i pyszny aromat gratis): natka pietruszki, tymianek, rozmaryn. Możesz dodać również listek laurowy oraz kilka ziarenek pieprzy i ziela angielskiego. W fazie I zupy nie solimy. Sól będziesz mógł dodawać później. I jeszcze jedno, woda – używaj zawsze wody filtrowanej.

Ugotowanie dobrego bulionu wymaga czasu i odrobiny wprawy. Czy ten wysiłek się opłaci? Oceń i zdecyduj sam. Bulion przygotowany z wysokojakościowych składników zawiera kolagen, żelatynę, glicynę, glutaminę, prolinę, argininę, cysteinę (ale tutaj warunkiem absolutnie koniecznym jest użycie do przygotowania rosołu minimalnej ilości soli) czyli składniki o właściwościach:

  • przeciwzapalnych,
  • uszczelniających i wzmacniających błonę śluzową jelit oraz żołądka,
  • wspomagających endogenną produkcję kolagenu (prolina + witamina C + lizyna + odpowiednie enzymy = kolagen endogenny).

Rosół to również dobre źródło takich mikroskładników odżywczych jak: magnez, potas, fosfor czy żelazo. Pamiętaj jednak: dostajesz to, co wkładasz – innymi słowy aby ugotować dobry, bogaty w substancje odżywcze rosół należy zainwestować w wysokiej jakości składniki.

Uwaga! Rosół to źródło związków purynowych, dlatego osoby, które chorują na dnę moczanową lub kamicę nerkową powinny zachować ostrożność.

Ugotowaną dużą porcję jeszcze gorącego rosołu możesz przelać do kilku mniejszych słoiczków, mocno dokręcić przykrywkę a po ostudzeniu przechowywać całość do 1 tygodnia w lodówce. Możesz też ostudzony rosół zamrażać (np. w plastikowych pojemnikach – uważaj na BPA czy silikonowych torebkach). Tak przygotowany rosół będzie Ci towarzyszył w I fazie kuracji rano (wypijany po obowiązkowej szklance ciepłej wody z cytryną i imbirem), w południe oraz po południu (np. około godziny 17.00, gdy wiele osób odczuwa wyraźny spadek energii), a także zawsze wtedy, gdy będziesz miał ochotę na wypicie czegoś ciepłego i pożywnego. Bulion może również stanowić uzupełnienie diety fazy I u osób, które zdecydowały się na kurację kleikiem lub jabłkową (patrz tabela wyżej).

Uwaga: W I fazie kuracji wskazane jest usuwanie z bulionu większości tłuszczu (co łatwo można zrobić po schłodzeniu rosołu). Tłuszcz jest ciężkostrawny, a my, zwłaszcza w I fazie chcemy maksymalnie odciążyć narządy i dać im czas na regenerację. W fazie II możesz stopniowo zwiększać ilość tłuszczu obecnego w bulionie – zgodnie z indywidualną tolerancją oraz upodobaniami smakowymi.

Natomiast, jeżeli nie zdecydowałeś się na kurację kleikiem lub kurację jabłkową (patrz tabela wyżej), oprócz rosołu podczas pierwszej fazy rewitalizacji jelit możesz włączyć: do picia polecana jest ciepła woda niegazowana (ew. z dodatkiem cytryny i/lub imbiru i/lub ziaren kminku i/lub odrobiny kardamonu) – ciepła woda to terapeutyczny produkt spożywczy zalecany już w ajurwedzie, przynajmniej 2 litry dziennie. Zawarty w wodzie gazowanej kwas węglowy podrażnia jelita oraz negatywnie wpływa na pH organizmu. Ziołowe herbatki – np. z szałwii (przeciwzapalna), mięty lub rumianku (ale nie w nadmiarze, zwłaszcza przy problemach z FODMAP), kminku, anyżku, kopru włoskiego (usprawnia trawienie, działa kojąco). Jeżeli nie cierpisz z powodu zaburzeń metabolizmu węglowodanów bądź nietolerancji fruktozy, herbatkę możesz posłodzić łyżeczką naturalnego miodu.

Miodowa ciekawostka: im ciemniejszy kolor miodu, tym lepiej, miody o ciemnym kolorze zawierają więcej substancji o działaniu przeciwzapalnym oraz antybakteryjnym, uważaj na często podrabiany a bardzo drogi słynny miód manuka (szacuje się, że na rynku sprzedaje się trzykrotnie więcej tego miodu, niż pszczoły są w stanie wyprodukować). Tańszą a niemal tak samo potężną alternatywą jest miód wrzosowy (ewentualnie – leśny).

Kombucha wywodzący się z Japonii napój, otrzymywany na drodze fermentacji słodzonej herbaty (czarnej lub zielonej) przez specjalny tzw. grzybek herbaciany (grzybek japoński), który jest tak naprawdę kulturą bakterii oraz drożdży. Otrzymany w ten sposób płyn zawiera kwas mlekowy oraz octowy i różne enzymy, które mają dobroczynny wpływ na komórki jelitowe oraz funkcjonowanie tego narządu. Ze względu na zawartość alkoholu (ok.2%), kombucha nie nadaje się dla dzieci.

Co jeść podczas oczyszczanie jelit?

  • gotowane mięso z kurczaka, indyka, chudej wołowiny, chudych ryb – przyrządzone bez tłuszczu i najlepiej bez soli, z ziołami,
  • gotowane warzywa o niskiej zawartości cukrów FODMAP (ostrożnie) –  polecam szczególnie: marchew, różyczki brokuła (bez łodyg!), cukinię, dynię Hokkaido, bakłażan, różyczki kalafiora (bez łodyg),
  • galaretkę z żelatyny (bez dodatku cukru, najbezpieczniej z naturalną stewią lub erytrolem) – z dodatkiem soku z cytryny / limonki, malin, jagód, mandarynek (im mniej słodkich, tym bezpieczniej),
  • do podstawowego bulionu – w miarę tolerowania, możesz dodawać ugotowane różyczki brokuła lub kalafiora, lub marchwii – miksować i podawać w formie zupy kremu,
  • inne warzywa będziesz mógł stopniowo wprowadzać od fazy II.

Faza I jest bardzo „uboga”, jednak trwa tylko tydzień, a jest konieczna, aby ułatwić jelitom oczyszczenie i zapoczątkować regenerację błony śluzowej i kultury bakterii komensalnych. Rezygnacja z fazy I wydłuża proces regeneracji a ponadto uniemożliwia Ci jednoznaczne określenie tych produktów, które są przez Ciebie tolerowane lepiej, a które – gorzej.

Oczyszczanie jelit i organizmu

Oczyszczanie organizmu (oraz jelit) to bardzo istotny element kuracji regenerującej jelita, ponieważ umożliwia ci ono usunięcie z jego wnętrza nadmiaru szkodliwych i toksycznych metabolitów. Metabolity mogą być wręcz neurotoksyczne, np. metan i uniemożliwiają prawidłowe funkcjonowanie organizmu (hamują działanie enzymów, obciążają wątrobę oraz nerki). Eliminacja toksyn przyspiesza regenerację oraz pozytywnie wpływa na samopoczucie pacjenta (i może oznaczać np. ustąpienie bólu głowy, bólu stawów, uczucia oszołomienia, problemów z koncentracją, poprawę zdolności kognitywnych – odciążenie układu nerwowego).

Dodatkowe zabiegi oczyszczające organizm

Moczenie stóp w wodzie z solą sodowo – mineralną. Zabieg ten możesz przeprowadzać codziennie w dowolnie wybranej przez siebie porze dnia. Do miski z ciepłą (nie gorącą, de facto, im chłodniejszą tym lepiej) wodą wsyp 2 – 3 łyżeczki soli sodowo – mineralnej i mocz w niej stopy przez minimum około 30 minut. Stopy to według medycyny naturalnej jeden z naturalnych kanałów oczyszczania ciała. Kąpiel stóp jest niekłopotliwa w przygotowaniu (miskę z solanką możesz trzymać nawet pod biurkiem podczas pracy na komputerze, albo popołudniowego relaksu z książką, itp.)

Kąpiel całego ciała w wodzie z solą sodowo – mineralną oraz odpowiednia pielęgnacja skóry

Nie, nie chodzi tutaj o zwykłą kąpiel, ani o kąpiel z dodatkiem pachnących soli, płatków róż czy mleka. Mam tutaj na myśli kąpiel leczniczą z dodatkiem specjalnej soli sodowo – mineralnej. W warunkach zaburzonego funkcjonowania jelit, jako naszego organu wydalniczego, funkcję „służb oczyszczania” przejmuje właśnie nasza skóra. Wykorzystanie tego mechanizmu przy pomocy kąpieli w soli zasadowej (alkaliczna sól przesuwa odczyn skóry w kierunku bardziej zasadowym, co wywołuje efekt oczyszczania, czytaj niżej) pozwoli Ci na szybsze wyeliminowanie toksyn z organizmu oraz uniknięcie / złagodzenie skutków ewentualnych ubocznych terapii.

Rodzaje soli do kąpieli i ich działanie

Sól sodowo – mineralna: dobra sól kąpielowa będzie zawierała w swoim składzie: wodorowęglan sodu, sól morską (bogactwo składników mineralnych), węglan sodu oraz mikrośladowe ilości kamieni szlachetnych (np. agat, cytryn, szafir, kryształ górski, onyks). Sól ma odczyn zasadowy. Ponieważ dobra sól sodowo – mineralna nie zawiera substancji przeciwzbrylających (ani innych sztucznych dodatków), podczas przechowywania może tworzyć większe bryły, co jednak w żaden sposób nie wpływa na jakość lub sposób działania soli. Dobrej jakości soli szukaj w sklepach ze zdrową żywnością oraz w Internecie.

Kąpiel w soli sodowo – mineralnej – wykonanie: do wanny wypełnionej ciepłą (na pewno nie gorącą, im chłodniejszą, tym lepiej) wodą wsyp 3-4 łyżki stołowe sodowo – mineralnej. Starannie wymieszaj i zanurz w wodzie całe ciało. Dla osiągnięcia efektu leczniczego kąpiel powinna trwać minimum pół godziny (im dłużej, tym lepiej), ponieważ nasze pory skóry otwierają się powoli, podobny charakter ma też transport osmotyczny przez skórę. W trakcie kąpiel dbaj o zanurzenie stóp oraz okolic jamy brzusznej, jako kanałów oczyszczania organizmu. Szczególnie na początku kuracji zauważysz być może, że woda po kąpieli stała się ciemna, szara a nawet lekko czarna – nie martw się, to bardzo dobry objaw! W trakcie i po kąpieli nie stosuj chemicznych kosmetyków do skóry, lecz natrzyj skórę oliwą z oliwek lub olejem kokosowym i pozostaw do wchłonięcia.

Objawy na skórze a stan jelit

Nasza skóra to mapa jelit. Jej wygląd (to, czy jest gładka lub też być może pokryta krostkami, wypryskami, zrogowaceniami… a może łuszczy się i jest bardzo sucha, nieelastyczna) sugeruje stan jelit. Jednocześnie musisz wiedzieć, że powierzchnia około 2 metrów kwadratowych czyni ze skóry człowieka jego największy narząd. Czy wiesz, że skóra dorosłego człowieka waży aż 3 kilogramy? Skóra to jeden z kluczowych elementów systemu oczyszczającego nasz organizm, to również jeden z narządów zmysłów oraz fabryka witaminy D. Skóra to nasza pierwsza linia obrony przed zarazkami, oraz ksenobiotykami. Komórki skóry jako jedne z nielicznych rozmnażają się przez całe nasze życie (naskórek odnawia się całkowicie co 28 dni). Naszej skóry strzeże warstwa (błona) hydrolipidowa oraz mikrobiom skóry, czyli społeczność bakterii komensalnych. Nowoczesne kosmetyki niszczą naturalne środowisko bakterii i eliminują z powierzchni skóry dobroczynne bakterie, co pozbawia nas korzyści, jakie czerpiemy z tego obustronnego przymierza. Dbając o mikrobiom jelit, zadbaj również o tych niewidocznych naturalnych sprzymierzeńców, jacy zamieszkują Twoją skórę. Właściwie nie musisz w tym celu robić zbyt wiele: wystarczy, że będziesz wspierał fizjologiczne czynności skóry i zatroszczysz się o jej naturalne pH. Reszty dokona sama Natura.

  • Zobacz: skóra niemowlęcia ma pH 8,5 (odczyn zasadowy)
  • Skóra osoby dorosłej ma odczyn kwaśny (5,5-6)
  • Lekko mniej kwaśna jest kobieca wydzielina pochwowa (6-6,5).

Czy to ma dla nas znaczenie? Ogromne! Otóż tym, co czyści skórę, nie jest w zasadzie mydło, lecz przesunięcie pH skóry w kierunku zasadowym, co umożliwia nam sól, mydło, soda naturalna (natron) oraz glinka mineralna. Mikrobiom skóry potrzebuje kwaśnego odczynu (kwaśny odczyn panuje również w jelitach) pH. Warto o tym pamiętać, jeżeli chcemy wzmocnić naturalną odporność, poprawić stan skóry oraz wesprzeć fizjologiczne czynności skóry jako naturalnego kanału oczyszczania organizmu. Z tego względu odpowiednie pH skóry  ma bardzo istotne znaczenie dla przebiegu kuracji rewitalizującej jelita (i cały organizm). Zadbaj o swoją skórę tak, jak chcesz zadbać teraz o jelita: oba te narządy są częścią Ciebie i współpracują ze sobą ściślej, niż myślisz.

Pamiętaj! Życie nie jest sterylne!

Nie używaj w gospodarstwie domowym ani kosmetyków przeciwbakteryjnych! Środki te są niczym bomba wodorowa – zabijają zarówno te złe bakterie, jak i dobroczynne, siejąc spustoszenie w naturalnym mikrobiomie. Pomyśl o blacie kuchennym albo o powierzchni skóry jak o lesie: Co pojawia się na karczowisku jako pierwsze? Nie piękne dorodne drzewa, lecz… chwasty! Takie „wykarczowane” środowisko skóry czy powierzchni domowych bardzo szybko zasiedlą  bakterie chorobotwórcze, które będą w dodatku silniejsze niż przedtem. I rozprzestrzenią się w zastraszającym tempie, ponieważ nie znajdzie się nikt (czytaj: dobre bakterie), które się im przeciwstawi.

Suplementacja dla jelit

  • wybrany probiotyk wieloszczepowy rano (na ok. 20-30 min przed śniadaniem i wieczorem, po umyciu zębów). Im więcej szczepów bakterii w jednym preparacie, tym lepiej. Otwarte opakowanie probiotyku przechowuj w lodówce
  • suplement wspierający odbudowę śluzówki jelit: kolagen w proszku, przy wyborze preparatu zwracaj uwagę na informację, czy pochodzi z hodowli ekologicznej, oraz czy zwierzęta były wypasane w naturalny sposób.
  • kwasy tłuszczowe omega – 3 (EPA i DHA działają przeciwzapalnie, wchodzą w skład nabłonka jelitowego), olej rybi lub alternatywnie – preparaty na bazie alg (uwaga osoby cierpiące z powodu chorób tarczycy!): dawka max. 1000 mg dziennie.
  • glinka bentonitowa w postaci granulek (do popijania wodą) – najlepiej wypijać na noc, bez dodatku jakichkolwiek produktów spożywczych, należy go przyjmować osobno, bez żadnych leków czy suplementów, ponieważ bentonit ma silne właściwości wiążące – oczyszcza organizm z toksyn, pomaga związać i wydalić metale ciężkie, tradycyjny środek stosowany w przypadku zatruć pokarmowych, dyspepsji oraz innych dolegliwości żołądkowo – jelitowych, nieodzowny element kuracji rewitalizującej jelita (oraz wątrobę). Ponadto glinka ta zawiera wiele minerałów, takich jak wapń, magnez, żelazo, krzem, glin, potas, mangan, cynk i miedź.
  • witamina C – to nie tylko ważny antyoksydant oraz kofaktor wielu enzymów, lecz w tym przypadku czynnik przyciągający wodę do jelit – bezcenna właściwość w walce z zaparciami oraz podczas przywracania fizjologicznego stanu błony jelitowe.
  • witamina E – z uwagi na to, że w części olejów, zawierających witaminę E (np. olej słonecznikowy, olej sojowy), występują duże ilości kwasu arachidonowego, jako dobre i bezpieczne źródło tej witaminy polecam nierafinowaną oliwę z oliwek oraz olej z orzechów włoskich.
  • preparat zawierający prawoskrętny (L+) kwas mlekowy – L+ kwas mlekowy to fizjologiczna postać kwasu mlekowego (w odróżnieniu od patogennej formy lewoskrętnej D-), który stanowi „paliwo” dla komórek jelitowych, ponadto usprawnia trawienie białek i działa przeciwgrzybiczno oraz antybakteryjnie (co można wyjaśnić właśnie wspierającym charakterem Acidum Lactum wobec dobroczynnych bakterii jelitowych).
  • magnez – pomijając rolę tego pierwiastka w odniesieniu do pozostałych narządów i układów narządów, w tym kontekście magnez, jako kofaktor od 300 do nawet 800 enzymów naszego organizmu wspiera funkcjonowanie narządów trawiennych, uczestniczy w produkcji energii, aktywuje mięśnie, a ponadto w zależności od postaci chemicznej:
    • posiada lekkie działanie przeczyszczające (głównie cytrynian, ale ma to charakter bardzo indywidualny)
    • wspiera regenerację błony śluzowej jelit (glicynia magnezu, dzięki połączeniu z aminokwasem glicyną)
    • przeciwdziała zgadze (węglan magnezu, jednak u osób wrażliwych może wywołać biegunki)

Ważna informacja dla osób, które przyjmują suplementy zawierające witaminę D. Zwiększona podaż witaminy D w organizmie prowadzi do wzrostu zużycia magnezu: magnez to pierwiastek, występujący zarówno w hormonie PTH (parathormon), który odpowiada za metabolizowanie witaminy D, jak też w enzymach uczestniczących w przemianach związanych z tą witaminą oraz cząsteczkach, które transportują witaminę D w organizmie. Na suplementację magnezu powinni zwrócić uwagę również ci, którzy przyjmują preparaty z wapniem i / lub cynkiem – naturalnymi konkurentami magnezu w organizmie. Magnez należy przyjmować osobno, zalecane: wieczorem, co sprzyja wchłanianiu tego pierwiastka w jelitach.

Dodatkowo: przez cały czas kuracji – a najlepiej: już na zawsze: dużo (przynajmniej 2 litry dla osób pow. 12r.ż. oraz 1,5l dla dzieci > 5 lat) wody niegazowanej (opcjonalnie herbatek ziołowych). Zrezygnuj z picia kawy (nawet z mlekiem), herbaty (nawet zielonej) oraz alkoholu, soków (wyjątek, o ile tolerowany: sok z kiszonej kapusty oraz woda z sokiem z cytryny, o ile cytrusy są tolerowane).

Faza II regeneracji jelit – suplementacja

Jak w fazie I plus:

  • wybrane aminokwasy, wspierające procesy tkankowe i wspierające naturalne procesy fizjologiczne, w szczególności:
  • glicyna – jako składnik kolagenu, elementu budulcowego błony śluzowej jelit
  • lecytyna (fosfatydylocholina) – składnik śluzu jelitowego, element strukturalny ścian wszystkich komórek, uczestniczy w trawieniu tłuszczów (reguluje wydzielanie oraz skład płynu żółciowego), naturalne źródła to m.in.: żółtka jaj, podroby, ziarno słonecznika, orzeszki ziemne, soja (ponieważ – szczególnie w I i II fazie kuracji większość z tych produktów jest niedozwolona, wskazana suplementacja)
  • glutamina – jest bardzo skuteczna przy leczeniu chorób układu trawiennego (jelita/żołądek, np. zespół jelita drażliwego, ponieważ stanowi główne paliwo dla komórek bakterii jelita cienkiego, glutamina była zalecana już przez odkrywcę cyklu kwasu cytrynowego – H. A. Krebsa), naturalne źródła glutaminy to żelatyna, zarodki pszenne, nasiona słonecznika, parmezan, migdały
  • lizyna – poprawia produkcję soku żołądkowego, co sprzyja procesom trawiennym i pomaga odciążyć jelita, znajdziesz ją w takich produktach jak: łosoś, wołowina, mięso z kurczaka, orzechy brazylijskie, brokuły, brukselka, ziarno sezamu, aminokwas egzogenny
  • treonina, seryna, prolina – tworzą mucyny, czyli glikoproteinowy materiał budulcowy śluzu jelitowego, treonina to aminokwas egozgenny (niezbędny), naturalne źródła treoniny to: żelatyna, białko jajka, parmezan, ziarno soi, zarodki pszenne, czerwona soczewica, sezam, spirulina
  • koenzym Q10 – paliwo dla mitochondriów (do regeneracji jelit potrzebne są nam sprawne komórki jelitowe – enterocyty. Jednocześnie bez sprawnych mitochondriów enterocyty nie będą w stanie pozyskać dla siebie niezbędnej im energii). Ponadto koenzym Q10 wywiera dobroczynny wpływ na cały organizm (zwiększa ilość dostępnej w nim energii, co wspiera przebieg wszystkich procesów metabolicznych)
  • kurkumina (wyciąg z kurkumy)
  • cynk jako pierwiastek śladowy, który stanowi składnik ponad 300 enzymów. Cynk chroni nasze komórki przed stresem oksydacyjnym, przyczynia się do prawidłowego przebiegu syntezy DNA oraz podziałów komórkowych, jak też wspiera funkcjonowanie naszego układu immunologicznego
  • enzymy trawienne (naturalne wyciągi roślinne np. z papai, ananasa, itp.)
  • witamina D3 – jak wskazują najnowsze badania, wiele komórek układu odpornościowego posiada receptory witaminy D3, jednak komórki te mogą wspierać sprawne funkcjonowanie układu odpornościowego jedynie wówczas, gdy wspomniane receptory mają dostęp do wystarczającej ilości witaminy D3, preferowana postać witaminy D3 to cholekalcyferol. Opcjonalnie – w ramach poprawy metabolizmu witaminy D3 suplementację należy uzupełnić o dietetyczne źródła witaminy K (tolerowane warzywa kapustne) oraz wapń (uwaga: wapń jest naturalnym antagonistą magnezu, tych dwóch suplementów nigdy nie przyjmuj jednocześnie!). Witamina D3 ma również pozytywny wpływ na funkcjonowanie wątroby.
  • aloes (aloe vera) – ta pochodząca z Półwyspu Arabskiego roślina kryje w sobie około 200 fitosubstancji, przy czym o szczególnych właściwościach aloesu decyduje głównie zawartość substancji o nazwie acemannan. [6] Aloes zawiera też witaminy B1, B2, B6, C, beta – karoten, cholinę, kwas foliowy oraz alfa – tokoferol a także enzymy: m.in.: fosfataza alkaliczna, amylaza, karboksypeptydaza, cyklooksydaza, cyklooksygenaza, lipaza, dysmutaza ponadtlenkowa. Naturalnie występujące w aloe vera organiczne związki magnezu oraz wapnia mają bezcenne działanie regulujące mechanizmy odpornościowe (łagodzą stany zapalne): mleczan magnezu ma zdolność hamowania aktywności dekarboksylazy histydynowej – enzymu odpowiedzialnego za powstawanie histaminy a mleczan wapnia słynie z właściwości przeciwbakteryjnych. Aloes ma też działanie antymykotyczne (aloeniny). Aloes zawiera też kwasy organiczne, w tym bursztynowy, cynamonowy,salicylowy, cytrynowy, winowy, jabłkowy i oksycynamonowy. Wszystko to sprawia, iżmiąższ aloesu działa jak naturalny antybiotyk. Zawarte w nim substancje czynne hamują rozwój licznych drobnoustrojów chorobotwórczych: streptokoków, drożdży, Candida albicans, gronkowców oraz wywołujących wrzody żołądka Helicobacter pylori. Świeży sok z aloesu zawiera też wielocukry, które stymulują wzrost mikroflory probiotycznej hamującej wzrost bakterii chorobotwórczych. Aloes to łagodny środek przeciwzaparciowy, a ponadto przyspiesza gojeniu nadżerek i owrzodzeń (saponiny, cynk, magnez, aminokwasy leucyna i lizyna). UWAGA: odradzam stosowanie izolowanego z aloesu wyciągu zawierającego same aloeniny (zbyt silne działanie może podrażnić śluzówkę żołądka i/lub jelit) oraz samodzielne sporządzanie soku/żelu aloesowego w domu (może mieć zbyt silne działanie przeczyszczające) – warto poszukać ekologicznego butelkowanego soku i / lub żelu z aloesu, który został poddany odpowiedniej obróbce.
  • sproszkowane łupiny ziaren babki jajowatej (Psyllium, plantago ovata) – nasiona babki jajowatej najskuteczniej działają w formie sproszkowanej, ponieważ właśnie zmielona forma zawiera najwięcej substancji śluzotwórczych. Sposób przyjmowania:
  • jeżeli to możliwe: rano na pusty żołądek, ok. 30 min przed śniadaniem – jedna czubata łyżeczka ziaren rozmieszana w 100 ml czystej wody, wypij natychmiast, nie zostawiaj do napęcznienia. Następnie popij to (koniecznie!!!) przynajmniej 200 ml wody.
  • jeżeli rano na czczo przyjmujesz już inne suplementy, np. cynk lub aminokwasy, śluzotwórczy napój z babki jajowatej możesz przygotować po upływie przynajmniej 2 godzin od poprzedniego posiłku i wypić go na minimum 30 minut przed kolejnym posiłkiem lub przekąską.
  • napój ze zmielonych łupin plantago ovata możesz przygotować też wieczorem: wypij go 2 godziny po kolacji i popij odpowiednią ilością wody.
  • kwas – alfa-liponowy – to hydrofilny, a jednocześnie lipofilny antyoksydant, co oznacza, że może przenikać również barierę krew – mózg i chronić nasz mózg przed szkodliwym działaniem rodników. Warto przypomnieć, iż kora mózgowa człowieka składa się w 60% z DHA – długołańcuchowego kwasu tłuszczowego omega – 3, który – podobnie jak EPA, jest wyjątkowo podatny na oksydację i peroksydację. Kwas alfa – liponowy wydaje się być szczególnie efektywnym aktywatorem enzymów obecnych w mitochondriach – komórkowych „centrach energii” (Arivazhagan et al., 2001). Oprócz tego kwas ten wspomaga usuwanie z mózgu metali ciężkich i innych szkodliwych metabolitów, co ma istotne znaczenie właśnie dla osób zmagających się z dysbiozą / nieszczelnością ściany jelitowej, ponieważ metabolity złych bakterii mikrobiomu jelitowego (np. gnilnych) mają dla człowieka działanie neurotoksyczne. Udokumentowano też, że podawanie kwasu alfa – liponowego zwiększa poziom wewnątrzkomórkowego glutationu aż o 70%. Ten wzrost poziomu glutationu zaobserwowano zarówno w testach in vivo, jak i in vitro (Han i in., 1995).

Dieta w II fazie regeneracji jelit

Spożywaj rosół z fazy I oraz stopniowo rozszerzaj dietę (optymalnie – o jeden nowy produkt dziennie, co pozwoli Ci bez wątpienia stwierdzić, czy jest on dobrze tolerowany, czy nie), patrz niżej. Ważne miejsce  w Twojej diecie powinny zajmować zioła oraz warzywa zielone, zawierające m.in. naturalną krew roślin, czyli oczyszczający organizm i witalizujący komórki chlorofil. Jeżeli chodzi o sałaty bądź ostrożny, u wielu osób sprawdza się na początek delikatna sałata masłowa (ekologiczna, na pewno nie kupuj jej zimą!) czy roszponka, z rukolą, szpinakiem, jarmużem czy kapustą poczekaj do fazy III.

W fazie II, której czas trwania zależy od twojego indywidualnego samopoczucia i obserwowanych postępów, konsekwentnie unikaj:

  • glutenu (jego źródła to: pszenica, żyto, jęczmień, zanieczyszczone w procesie produkcji płatki owsiane, kasza manna, kuskus, bulgur, makaron z ww. zbóż)
  • kazeiny i laktozy (produkty mleczne: zwłaszcza sery twarde, twaróg, serki homogenizowane, etc.) w miarę tolerancji (od 3 tygodnia kuracji) możesz ostrożnie spróbować wprowadzić kolejno w 4-5 dniowych odstępach:
  • klarowane masło – ghee (nie zawiera ani laktozy, ani kazeiny)
  • kwaśną śmietanę z ekologicznego mleka (najbezpieczniejsze byłoby kozie lub owcze, ale może być Ci je trudno zdobyć)
  • fermentowane produkty mleczne – polecam kefir i jogurt. Jeżeli mleko krowie nie jest tolerowane, spróbuj mleka owczego bądź koziego (mają inny profil kazeinowy niż mleko krowie)
  • twarde sery: parmezan i cheddar
  • histaminy oraz produktów zawierających substancje hamujące działanie enzymu rozkładającego histaminę (czyli DAO), m.in.: pomidorów, keczupu, kakao i czekolady, octów (wyjątek: jabłkowy), bananów, truskawek, wędzonego mięsa oraz ryb, szpinaku
  • Produktów zawierających duże ilości węglowodanów FODMAP (w tej fazie można – w miarę dobrego samopoczucia oraz indywidualnej tolerancji włączać bardzo powoli i w niewielkich ilościach takie źródła błonnika jak dynia (najłagodniejsza dla jelit jest dynia Hokkaido), delikatne warzywa kapustne (zacznij od gotowanego brokuła bez ogonków, potem spróbuj różyczek kalafiora, brukselki, itp. z typową kapustę włoską czy pekińską albo czerwoną – i to tylko w postaci gotowanej!, poczekaj do fazy III.
  • produktów sojowych, zwłaszcza niefermentowanych – fermentowane wyroby na bazie ziarna soi możesz ostrożnie wprowadzić w fazie III
  • alkoholu, octów innych niż jabłkowy, produktów przetworzonych, dużych ilości tłuszczu (zwłaszcza zwierzęcego, obciążają wątrobę)
  • produktów zawierających duże ilości kwasu arachidonowego, ponieważ kwas ten ma właściwości pro-zapalne.  Z tego względu w fazie II unikaj w diecie całkowicie lub przynajmniej zbyt dużych ilości takich artykułów spożywczych jak:
  • smalec wieprzowy: 1700mg kwasu arachidonowego na 100g
  • wątróbka wieprzowa: 600mg na 100g
  • żółtko jaj (niektóre źródła podają mniej: 150-200mg) : 250mg pro 100g
  • tuńczyk: 280mg na 100g
  • wątrobianka: 230mg na 100g
  • indyk oraz mięso z kurczaka: 170mg na 100g
  • mięso wieprzowe: 120mg na 100g
  • masło: 110mg na 100g
  • ser camembert: 34mg na 100g
  • śmietana 30%: 32 na 100g
  • chuda wołowina: 20mg na 100g
  • kwaśna śmietana 10%: 11mg na 100g

Z olejów roślinnych warto wykluczyć te oleje, które są bogate w prekursor kwasu arachidonowego w organizmie czyli kwasu linolowego, mam tutaj na myśli olej: kukurydziany, sojowy, słonecznikowy.

W każdej fazie kuracji unikaj łączenia białek z węglowodanami. Trawienie protein wymaga odmiennego odczynu środowiska niż ma to miejsce w przypadku cukrów (rozkładająca białka pepsyna wymaga bardzo kwaśnego środowiska, podczas gdy sacharozy, laktazy, czy enzymy ślinowe – amylazy, preferują środowisko o wyższym pH).

  • dużych ilości błonnika – regeneracja mikrobiomu jelitowego oraz ściany jelitowej to proces długotrwały. Jak wspomniałam wyżej, jeżeli zbyt wcześnie wprowadzisz do diety duże ilości błonnika, dostarczysz bakteriom gnilnym i innym złym mieszkańcom jelit paliwa, a tym samym zwiększysz ilość w organizmie szkodliwych metabolitów. Lepszym źródłem paliwa dla komórek jelitowych będzie w pierwszych tygodniach kuracji prawoskrętny (L+) kwas mlekowy.
  • konsekwentnie unikaj cukru, zarówno w formie miodu jak też owoców i kasz (nawet tych bezglutenowych). Ostrożnie wprowadzisz je w fazie III
  • unikaj surowych warzyw, wprowadzisz je w fazie III.

Oczyszczanie:

Kontynuuj środki z fazy I: moczenie stóp, kąpiel w wodzie z solą mineralno – sodową oraz irygację (ta ostatnia zwłaszcza wtedy, gdy dokuczają Ci wzdęcia, zaparcia, ból głowy, ból mięśni, uczucie pełności, irygacją możesz pomóc sobie zawsze). Działanie oczyszczające ma również glinka bentonitowa. W II fazie zachowaj ostrożność: zbyt intensywna detoksyfikacja (np. przyjmowanie zbyt dużych dawek) może wywołać nieprzyjemne skutki uboczne. W każdej fazie kuracji kieruj się przede wszystkim głosem własnego organizmu, przyspieszenie procesów regeneracyjnych nie jest możliwe – zaufaj matce Naturze. W medycynie naturalnej panuje niepisana zasada, która mówi, że powrót do zdrowia trwa tyle, ile zajęło nam utracenie tego zdrowia. Tak jak nikt nie staje się chory przewlekle z dnia na dzień, tak samo żaden z nas nie wyzdrowieje w przeciągu jednej nocy. W całej kuracji ważna jest cierpliwość, konsekwencja oraz duża ilość wyczucia.

Faza III

Możesz przejść do niej najwcześniej po czterech tygodniach fazy II. W tej fazie wprowadzamy ostrożnie owoce, niektóre orzechy i  ewentualnie kasze bezglutenowe. Z owoców możesz zacząć od (każdego dnia testuj tylko jeden rodzaj owocu lub innego produktu) niskocukrowych owoców jagodowych: malin oraz jagód. Możesz spróbować też: awokado, kiwi, bardzo dojrzałych bananów (dużo cukru, mało skrobii), brzoskwiń, nektarynek, moreli, gruszek, wiórków kokosowych, grejpfrutów. Jeżeli owoce te będą tolerowane – w następnym kroku spróbuj bogatszych we fruktozę jabłek, pomarańczy, ananasów, śliwek (ale nie suszonych), truskawek (dopiero teraz, ponieważ zwiększają ilość histaminy w organizmie), porzeczek oraz jeżyn (dopiero teraz, ponieważ zawarte w nich kwasy oraz pestki mogą podrażniać jelita). Możesz spróbować też niewielkich ilości miodu. Orzechy: zacznij od delikatnych, bogatych w magnez i wapń oraz alfa-tokoferol migdałów. Jeżeli będą tolerowane, spróbuj orzechów włoskich (bezcenne omega – 3) oraz orzechów brazylijskich (selen). Możesz też zacząć używać mąki migdałowej i kokosowej (opcjonalnie w wersjach odtłuszczonych). Przyprawy: spróbuj cynamonu, imbiru, świeżych lub suszonych ziół (jak do soku/smoothie, czytaj niżej), niewielkiej ilości kurkumy, kardamonu.

Pamiętaj, aby wszystkie orzechy namaczać na noc, a wodę po namoczeniu wylewać. Orzechy zawierają dużo cennych składników odżywczych, lecz są również wysokokaloryczne, ich dobowe spożycie warto ograniczyć więc do maksymalnie 1 garści dziennie. Wprowadzanie surowych warzyw rozpocznij od soków: idealny na początek: sok z surowej marchwi, następnie – jeżeli będzie dobrze tolerowany: ten sam sok z marchwi z dodatkiem zielonego ogórka i selera. Potem do przygotowywania soku możesz dodać delikatną zieloną sałatę masłową lub roszponkę. Sok wypijaj najlepiej na najpóźniej 20-30 minut przed posiłkiem. Do soku możesz dodać sproszkowane kiełki pszenicy lub orkiszu (bezcenny chlorofil i witaminy z grupy B) lub świeże zioła (koperek, pietruszka, bazylia, oregano, tymianek). Na dalszym etapie diety do przyrządzania soku możesz zacząć używać czerwonych buraczków, liści szpinaku czy jarmużu.  Do soku, o ile tolerujesz kiszonki, możesz dodawać soku z kiszonej kapusty bądź ogórków, a także – wyhodowanej samodzielnie rzeżuchy.

Wprowadzanie warzyw w formie stałej rozpocznij od surowego, obranego zielonego ogórka (koniecznie ekologicznego – ogórki znajdują się na czarnej liście roślin najsilniej chłonących szkodliwe pestycydy), następnie możesz spróbować np. kawałków kalarepki, cukinii (surowa cukinia to świetne źródło witaminy C). Dalej: delikatnych świeżych ekologicznych sałat (zrezygnuj z tej opcji zimą i wczesną wiosną): masłowej, roszponki oraz cykorii. Dopiero w dalszej kolejności spróbuj obranych dojrzałych pomidorów i papryki. Jeżeli chcesz, możesz teraz spróbować zamiany soku na smoothie, co zwiększy ilość błonnika w twojej diecie. Jeżeli smoothie będzie przez Ciebie dobrze tolerowane – w ramach kolejnego kroku możesz zacząć dodawać do smoothie ulubione i tolerowane owoce (z wyjątkiem tych zawierających duże ilości cukru: bananów, mango, winogron i dojrzałego ananasa).

Pamiętaj: kolejny produkt wprowadzaj dopiero wtedy, gdy poprzednie produkty będą dobrze tolerowane.

Jeżeli rozszerzając dietę, w fazie III nie napotkasz większych problemów (wzdęcia, ból brzucha, biegunka, bóle głowy czy zaparcia, itd.) możesz rozważyć włączenie do menu niedużych ilości fermentowanych (!) produktów sojowych: fermentowane tofu czy jogurt sojowy. Możesz spróbować też dodawać do gotowania zupy liści kapusty – najpierw rozgotowane liście wyjmuj, potem – w miarę tolerancji możesz je miksować (uważaj na czerwoną kapustę – z tą nie warto się spieszyć…) W fazie III możesz spróbować namoczonych do postaci żelu nasion chia oraz nasion siemienia lnianego, pamiętając o popiciu ich przynajmniej szklanką wody!!! W fazie III możesz włączyć też do diety – o ile tolerowane, większe ilości laktozy i białko jaja.

Faza III wyklucza z diety takie produkty jak:

  • zboża i przetwory zbożowe zawierające gluten,
  • przynajmniej przez pierwsze 2-3 miesiące fazy III: zboża i produkty zbożowe bezglutenowe (gluten to zaledwie jedno z potencjalnie alergennych białek zbóż… zboża bezglutenowe nie pozwalają nam uniknąć problemów z reakcją odpornościową przykładowo na prolaminy czy zeiny (kukurydza!))
  • kazeinę (zwłaszcza pochodzenia krowiego, ostrożnie możesz spróbować mleka owczego lub koziego),
  • kawa, kawa zbożowa (gluten!, wyjątek: kawa 100% z cykorii), czarna herbata (możesz spróbować zielonej), alkohol, ostre przyprawy,
  • napoje zawierające kofeinę,
  • warzywa strączkowe oraz produkty przygotowane na ich bazie,
  • wieprzowina oraz tłuszcz wieprzowy (najbogatsze źródło prozapalnego kwasu arachidonowego), ponadto – są to produkty silnie kwasotwórcze,
  • tłuszcze trans w tym np. margaryny roślinne oraz olej kukurydziany, sojowy i słonecznikowy, oleje rafinowane,
  • cukier i jego przetwory, sztuczne słodziki, substancje słodzące zawierające duże ilości fruktozy, w tym syrop ryżowy oraz syrop z agawy, stewia biały proszek, dekstroza, maltodekstroza, itp.,
  • dużych ilości soli, ostrych przypraw, wszystkie produkty zawierające sztuczne dodatki do żywności(!),
  • orzechów ziemnych oraz laskowych (silnie kwasotwórcze), maseł orzechowych zawierających w składzie te orzechy,
  • octów innych niż ocet jabłkowy – oraz wszelkich produktów na ich bazie,
  • skórki warzyw (np. pomidora, ogórka..),
  • karob,
  • wędzone ryby, szynka wędzona, kiełbasy, mięso peklowane,
  • owoce / warzywa w puszce lub w słoiku,
  • przemysłowy keczup i majonez,
  • ziemniaki, słodkie ziemniaki, kukurydza, zielony groszek, skrobia ziemniaczana, skrobia kukurydziana, budynie i kisiele przygotowane na ich bazie,
  • mleczna czekolada (jeżeli kakao jest tolerowane, dopuszczona jest czekolada ciemna, min. 75% kakao).

W tym miejscu muszę Cię ostrzec: może się zdarzyć, że część zakazanych w fazie III (która powinna trwać minimum rok), już nigdy nie będzie mogła wrócić do Twojego menu, ponieważ już nigdy nie będzie przez Ciebie dobrze tolerowana. Może się też zdarzyć, że Twój układ pokarmowy będzie tolerował jedynie niewielką ilość danego produktu (np. 2-3 łyżki zmiksowanej ciecierzycy czy kilka łyżek bezglutenowej kaszy). Jednocześnie za każdym razem, jeżeli po upływie fazy III, będziesz miał ochotę przetestować któryś z zakazanych produktów musisz liczyć się z tym, że Twój organizm zareaguje na niego tak silnie, iż będziesz musiał powrócić na jakiś czas do fazy II.

Z całą pewnością, bez względu na to, w której fazie się znajdujesz, warto kontynuować spożywanie rosołu z fazy I oraz suplementację:

  • probiotyku,
  • koenzymu Q10,
  • kwasów tłuszczowych omega – 3,
  • witaminy C,
  • naturalnych źródeł witaminy E i selenu,
  • kolagenu.

Decydując się na realizację opisanego wyżej programu rewitalizacji, wchodzisz na drogę, która poprowadzi Cię do zdrowych jelit oraz dobrego zdrowia i dobrego samopoczucia. Troska o zdrowie jelit to jeden z filarów medycyny mitochondrialnej, ponieważ narząd ten pełni istotną rolę w funkcjonowaniu wielu narządów i układów narządów (np. układ odpornościowy, trawienny, hormonalny), a także silnie wpływa na zaopatrzenie naszego organizmu w niezbędne nam składniki odżywcze (biosynteza własna oraz wchłanianie mikroskładników odżywczych przez ścianę jelita do krwioobiegu). Zaproponowana tutaj kuracja nie posiada ścisłych ram czasowych, jeżeli chodzi o jej całkowitą długość trwania podobnie, jak nie narzuca Ci tempa wprowadzania kolejnych środków leczniczych. Jednocześnie przez cały czas terapii pamiętaj, że to Ty i Twój organizm jesteście najlepszymi lekarzami – wsłuchuj się w sygnały przesyłane Ci przez narządy z uwagą i cierpliwością, a w razie wątpliwości, zawsze zasięgaj porady prowadzącego Twój przypadek terapeuty oraz opcjonalnie dietetyka. Pamiętaj, Twoje zdrowie jest w Twoich rękach. Nie zapominaj też, że Twój organizm Cię kocha i w każdej chwili życia dąży do samo uzdrowienia. Zaproponowana tutaj kuracja rewitalizująca opiera się zarówno na wiedzy biochemicznej oraz zdobyczach medycyny ortomolekularnej, jak i doświadczeniu praktycznym i tradycji medycyny naturalnej, a jej zadaniem jest wyłącznie wspieranie naturalnych procesów naprawczych oraz regeneracyjnych w organizmie.

Bibliografia:

0:00
0:00