Kiedy spożywanie ryb może być niezdrowe?

Jak bezpiecznie skorzystać z wartości zawartych w rybach? Które wybierać, a których unikać i dlaczego?

Kiedy spożywanie ryb może być niezdrowe?

Ryby od zawsze są kojarzone z ekologiczną żywnością oraz zdrowym stylem życia. Nie da się ich niczym zastąpić w diecie, głównie, dlatego że dostarczają organizmowi niezbędnych witamin, składników odżywczych, białka, minerałów oraz kwasów tłuszczowych omega-3. Niestety ich spożycie nie jest zalecane częściej niż 3 razy w tygodniu, a to ze względu na możliwość występowania w nich substancji szkodliwych. Mogą zawierać metale ciężkie takie jak: kadm, ołów, rtęć oraz pestycydy czy dioksyny (organiczne związki chemiczne).

Zasadniczą przyczyną tego zjawiska jest zanieczyszczenie wód spowodowane między innymi przemysłem, ropą naftową, ściekami czy gospodarką rolną. Wszystkie powstałe wskutek tego substancje szkodliwe, znajdujące się w rybach czy owocach morzach, mogą przedostać się do naszego organizmu. Zaznaczyć należy, że ich ilość zależna jest od samego gatunku ryby, jej wieku czy zbiornika wodnego, w którym żyje.

Ostatnie badania przeprowadzone na Uniwersytecie Kalifornijskim dowiodły, że zanieczyszczenia ryb hamują proces detoksykacji, co powoduje, że organizm nie jest w stanie usuwać szkodliwych i niebezpiecznych dla zdrowia substancji. Okazuje się, że w rybach znajdziemy substancje, które są podwójnie niezdrowe. Jak to rozumieć? Nie tylko są toksyczne dla organizmu, ale także blokują naszą własną, naturalną detoksykację ciała. Przykładem jest rtęć występująca w rybach, która może powodować uszkodzenia nerwów czy sprzyjać chorobom autoimmunologicznym. Kadm występujący w postaci chlorków i siarczanów negatywnie wpływa na funkcjonowanie układu rozrodczego. Nadmierne ilości ołowiu zaburzają pracę układu krwionośnego oraz oddechowego. Powszechnie wiadome jest, że substancje te hamują naturalną obronę organizmu oraz źle wpływają na P-gp (glikoproteina P), czyli białko odpowiedzialne za usuwanie obcych substancji z wnętrza komórek i zapobiega ich nadmiernemu gromadzeniu się. Usuwanie zanieczyszczeń przez organizm jest zatem upośledzone i częściowo zablokowane. Osłabiana jest wtedy zdolność do detoksykacji naszego organizmu2.

Których ryb lepiej nie jeść?

Spożywanie ryb zwłaszcza hodowlanych niesie ryzyko. Przy hodowli ryb wykorzystuje się sztuczne dodatki do pasz. Jedną z najbardziej zanieczyszczonych ryb jest łosoś hodowlany, którego skażenie truciznami może być dziesięciokrotnie wyższe niż łososi dziko żyjących3. Amerykańska instytucja (Envionment Protection Agency) zaleca konsumentom, aby nie spożywali więcej niż 200 g mięsa łososia hodowlanego w miesiącu, a w przypadku niektórych łososi hodowanych w północnych regionach Wielkiej Brytanii zaleca się ograniczenie ich spożycia do 55 g na miesiąc. Nawet mięso łososia dzikiego nie jest pozbawione toksyn, ponieważ Morze Północne przez dziesiątki lat wykorzystywano jako wysypisko śmieci.

Badania dowodzą, że powinniśmy spożywać zdecydowanie mniej łososia, szprotek, tuńczyka czy halibuta, a już w szczególności unikać tych „puszkowanych” ryb. Bądźmy ostrożni przy zakupie krewetek tropikalnych, rekinów czy węgorzy. Sięgając po ryby, wybierajmy karpie i pstrągi hodowane w Polsce, które nie są zagrożeniem dla naszego zdrowia i posiadają niską zawartość metali ciężkich.

Kobiety ciężarne i niemowlęta a kwasy omega-3

Podkreślić należy, że dla przyszłych mam groźne są wszystkie substancje, które przenikają przez łożysko. Powikłaniami mogą być uszkodzenie wzroku czy słuchu u dzieci oraz niedorozwój umysłowy, ponadto deformacja płodu. Kobiety w ciąży powinny zatem unikać łososia, tuńczyka, szczupaka czy miecznika. Niemowlęta także narażone są na spożywanie substancji toksycznych oraz metali ciężkich wraz z mlekiem matki. Zaznaczyć należy, że noworodki i niemowlęta posiadają tylko kilka białek P-gp (ze względu na nieukształtowany jeszcze układ odpornościowy), co praktycznie uniemożliwia wydalanie toksyn z ich malutkich organizmów.

Niezdrowe ryby – skutki spożycia ryb i ich zanieczyszczeń

W konsekwencji zbyt częstsza konsumpcja ryb może uszkodzić nasz układ odpornościowy, a przede wszystkim zakłócić funkcjonowanie mitochondriów. Przebadano pod tym kątem 656 dzieci, który spożywały dużo ryb. Wykazano u nich wysoki poziom skażenia tensydami (PFT), które silnie zmniejszają produkcję przeciwciał. Już u pięciolatków wykazano obniżenie ilości przeciwciał przeciwko tężcowi oraz dyfterytowi poniżej normy (0,1 IU / ml)4.

Co więcej, spożywanie ryb bogatych w witaminy D i A może paradoksalnie prowadzić do niedoboru tych witamin. Nadmiar rozpuszczalnych w tłuszczach, toksycznych substancji np. bisfenolu-A, DDT, obniża zawartość obu witamin. Wówczas, im więcej spożywamy ryby, tym bardziej stężenie witamin A i D maleje. Brzmi to strasznie, co zrobić w takiej sytuacji?

Jakie ryby jeść?

Ryby są wskazane w diecie każdego człowieka, ale musimy pamiętać, że prócz tych dobroczynnych i zdrowych składników, zawierają także toksyny i rozmaite substancje szkodliwe. Spożywanie ich w nadmiernej ilości może zatem przynieść odwrotny skutek. Pamiętajmy, że gwarancją zakupu zdrowej ryby jest wybranie bezpiecznego źródła. Polecane są szczególnie małe ryby jak sardele pochodzące z czystych wód. W zdrowe ryby można też zaopatrzyć się w ekologicznych hodowlach. Jeżeli nie mamy mozliwości spożywania odpowiedniej ilości ryb warto rozważyć uzupełnianie kwasów omega-3.

Najbezpieczniejszym rozwiązaniem jest znalezienie preparatu z kwasami omega-3 najwyższej jakości oraz witamin D i A. Aby to osiągnąć kwasy omega-3 powinny pochodzić z małych dziko żyjących ryb dalekomorskich, a ponadto powinny zostać dokładnie oczyszczone przy użyciu najnowszych technologii. 

Ważne jest również, aby produkty z kwasami omega-3 posiadały w składzie dodatkowo witaminę E, która chroni wrażliwe na utlenianie kwasy tłuszczowe. Takim preparatem jest EnzOmega, który zawiera najwyższej jakości kwasy omega-3 i został poddany specjalnemu procesowy oczyszczania – destylacji molekularnej. Ponadto dobrano w nim odpowiednią proporcję kwasów EPA do DHA i wzbogacono o witaminę E.

Bibliografia

0:00
0:00