Dr Myhill odpowiada na pytania – Dieta cz. 1

W pierwszej części serii pytań do dr Sarah Myhill, poruszony został temat diety paleo-ketogenicznej i jej wpływu na choroby przewlekłe.

Mito-med.pl - Podcasty
Mito-med.pl - Podcasty
Dr Myhill odpowiada na pytania – Dieta cz. 1
/

Redakcja Mito-Med: Pierwsze pytanie do dr Sary Myhill brzmi następująco: „Od siedmiu lat choruję na cukrzycę typu drugiego. Lekarz zalecił mi dietę beztłuszczową. Mam mgłę mózgową pomimo wysokiego ciśnienia krwi. Przez długi czas brałam statyny, ale od roku przestałam. Jeśli teraz zacznę jeść mięso, jakich konsekwencji mogę się spodziewać? Wiem, że pani doktor nie zajmuje się cukrzycą, ale może mogłaby polecić dobrą książkę na ten temat”.

Dr Sarah Myhill: Przede wszystkim zajmuję się cukrzycą, mam wielu pacjentów chorych na cukrzycę, zarówno typu pierwszego, jak i drugiego. Cukrzyca typu drugiego, która jest bardziej powszechną formą występującą u dorosłych, jest całkowicie odwracalna dzięki diecie paleo-ketogenicznej. I nie tylko ja stosuję tę dietę w leczeniu, jest wielu innych lekarzy, którzy robią to samo. Mój przyjaciel, dr David Unwin, jest lekarzem rodzinnym w Liverpoolu.  W swojej klinice całkowicie wyleczył 135 pacjentów z cukrzycą typu drugiego. Cukrzycę leczymy nie dietą niskotłuszczową, ale dietą nisko-węglowodanową, niskocukrową i jak najmniej przetworzoną. W cukrzycy ważne jest zapewnienie równowagi między węglowodanami a insuliną. Jeśli jesz tyle węglowodanów, że twoja insulina nie jest w stanie sobie z nimi poradzić, to będziesz miał cukrzycę. Więc w pierwszej kolejności musisz obniżyć spożycie węglowodanów, a następnie poprawić skuteczność insuliny, aby działała bardziej efektywnie. To sposób na wyleczenie cukrzycy typu drugiego. Po prostu należy zadbać o dietę bogatą w błonnik i tłuszcze.

I tak, oczywiście, można jeść mięso. Ono nie uszkadza tętnic i jest dla nas bardzo dobre. Dieta paleo-ketogeniczna nie jest dietą bogatą w mięso, to normalna dieta białkowa, która po prostu zawiera mało węglowodanów. Jeśli zastosujesz ją poprawnie, to wejdziesz w ketozę. Dlatego lubię, gdy moi pacjenci sprawdzają poziom ketonów we krwi, moczu lub w oddechu, aby mieć pewność, że dobrze zastosowali dietę. Wspomniałaś, że masz mgłę mózgową, a najczęstszą przyczyną mgły mózgowej jest oczywiście dieta wysoko-węglowodanowa. Dzieje się tak z dwóch powodów. Po pierwsze, preferowanym paliwem naszego mózgu są ketony. Cukier też może być jego paliwem, choć mózg działa bardziej efektywnie na ketonach, które powstają na skutek stosowania diety nisko-węglowodanowej. Po drugie, jeśli stosujesz dietę wysoko-węglowodanową, to będziesz miał trudności z utrzymaniem sterylności w górnej części jelita, które u mięsożerców powinno pozostać sterylne. Zbyt wiele węglowodanów przeciąża je i sprawia, że górne jelito zaczyna fermentować.

Moim zdaniem najczęstszym czynnikiem fermentującym są drożdże. Drożdże fermentują cukry i węglowodany, w wyniku czego powstaje alkohol, który jest wchłaniany i powoduje mgłę mózgową. Spożywanie wysoko-węglowodanowego śniadania, składającego się np. z soku, owoców, płatków zbożowych, owsianki i tostów to prawie jak wypicie kieliszka wina na śniadanie. Gdybym miała wypić kieliszek wina do śniadania, nie byłabym w stanie funkcjonować. Więc jeśli chcesz się pozbyć mgły mózgowej, przejdź na dietę paleo-ketogeniczną. Dzięki niej pozbędziesz się także wysokiego ciśnienia krwi. Regularne zjadanie cukrów i węglowodanów wywołuje reakcję hormonalną: kiedy poziom cukru we krwi wzrasta, organizm uwalnia insulinę. Insulina obniża poziom cukru we krwi, przesuwając go do tkanki tłuszczowej, co prowadzi do wzrostu wagi. Po reakcji insulinowej, gdy poziom cukru we krwi spada, następuje wyrzut adrenaliny, który powoduje wzrost ciśnienia krwi. Dzięki diecie paleo-ketogenicznej ciśnienie krwi powinno wrócić do normy i będziesz mogła zmniejszyć dawkowanie przyjmowanych leków.

Bardzo się cieszę, że odstawiłaś statyny, ponieważ zalety ich stosowania są marginalne. A wszelkie korzyści, które mogą one zaoferować, możesz osiągnąć przyjmując witaminę D, bo statyny są zasadniczo mimetykami witaminy D, która ma właściwości przeciwzapalne. Mam nadzieję, że odpowiedziałam na twoje pytanie. Podsumowując, dieta paleo-ketogeniczna pomoże ci pozbyć się cukrzycy, mgły mózgowej i wysokiego ciśnienia.

Redakcja Mito-Med: Fantastycznie. Przejdźmy zatem do następnego pytania: „Pani Doktor, czy mogłaby mi Pani powiedzieć, co zrobić z wysokim poziomem cholesterolu? Czy jedzenie tłuszczów i czerwonego mięsa nie pogorszy tego stanu? Co z tętnicami, które mogą wymagać stentu, implantu medycznego? A co, jeśli odrzucimy zboża, marchew czy ziemniaki, które są bogate we wszelkiego rodzaju dobre minerały?

Dr Sarah Myhill: Po pierwsze, udowodniono, że hipoteza cholesterolowa jest całkowicie błędna. Często słyszymy hipotezę, bo jest to tylko hipoteza, że dieta wysoko-tłuszczowa powoduje wysoki poziom cholesterolu i prowadzi do choroby tętnic. To nieprawda, jest bardzo mało dowodów potwierdzających, że tak właśnie jest. Stowarzyszenie Sceptyków Cholesterolu, wspaniała organizacja, którą zarządza Malcolm Kendrick, całkowicie rozprawia się z tą teorią. Zachęcam do przeczytania jego książki na ten temat zatytułowanej „The Great Cholesterol Con” (Wielkie oszustwo cholesterolowe). Malcolm Kendrick napisał też książkę „The clot thickens”, w której wyjaśnia jak tętnice ulegają uszkodzeniu. Szczegółowo opisuje patofizjologię chorób tętnic i odwołuje się do badań, które mogę udostępnić, dowodzących, że im wyższy poziom cholesterolu, tym dłuższe życie. Cholesterol jest niezbędny dla pracy mózgu i układu odpornościowego. Istnieją solidne dowody sugerujące, że to diety niskocholesterolowe i statyny są częściowo odpowiedzialne za obecną epidemię demencji. Więc nie martw się o cholesterol. Pytasz, czy spożywanie dużej ilości tłuszczów i czerwonego mięsa nie pogorszy obecnego stanu?

Odpowiedź brzmi: absolutnie nie. W naturze nie ma czegoś takiego jak zły tłuszcz. Wszystkie tłuszcze są dobre, ale w dzisiejszych czasach musimy bardzo ostrożnie wybierać spożywane tłuszcze, ponieważ wiele powszechnie dostępnych tłuszczów i olejów nie jest normalnymi tłuszczami i olejami, tylko są one mocno przetworzone. Najbardziej problematyczne są oleje z nasion, oleje kukurydziane, oleje roślinne, które wprawdzie pochodzą z natury, ale powstają w wyniku tłoczenia i podgrzewania, a czasem uwodorniania, i w rezultacie stają się toksyczne. Dziś wiemy, że wiele warzyw strączkowych i olejów orzechowych w rzeczywistości zawiera duże ilości kwasu linolowego, który powoduje stany zapalne i choroby serca, a prawdopodobnie także raka. Czy zatem kobiety kultur pierwotnych spożywały olej słonecznikowy, szafranowy czy rzepakowy? Odpowiedź brzmi: nie, absolutnie nie. One jadły te produkty w całości, co byłoby dla nas bardzo dobre, ale jadły je tylko jesienią. Wszystkie te oleje są zasadniczo produktami jesiennymi, a produkty jesienne są bogate w kwas linolowy, który prowadzi wprawdzie do otyłości, ale pozwala nam przybrać na wadze, abyśmy mogli przetrwać zimę.

Mam nadzieję, że wyraziłam się jasno. Tak czy inaczej, najważniejsze jest to, że do gotowania powinniśmy używać wyłącznie tłuszczów nasyconych, ponieważ są one stabilne i nie zmieniają swoich właściwości podczas podgrzewania. Do gotowania nadają się zatem tłuszcze zwierzęce: smalec wieprzowy, łój wołowy, tłuszcz gęsi lub kaczy, a także olej kokosowy, które są tłuszczami nasyconymi. A jeśli chodzi o oleje do stosowania na zimno, dodawane do potraw, należy używać tylko jednonienasyconej oliwy z oliwek, która ma bardzo niską zawartość kwasu linolowego. Tylko pamiętajcie, że musi to być najlepszej jakości oliwa z oliwek tłoczona na zimno. Jest ona bardzo bezpieczna. Także to są oleje, które powinniśmy spożywać. Pytasz: „Co z tętnicami, które wymagają stentu?” Cóż, tłuszcz nie uszkadza tętnic, uszkadzają je toksyczne oleje i przede wszystkim cukier. Cukier jest bardzo lepką substancją, która dosłownie przykleja się do ścianek tętnic. Wcześniej mówiłam, że cukier powoduje wysokie ciśnienie krwi, a ono z kolei wywołuje turbulencje krwi w tętnicach i to one uszkadzają delikatną warstwę glikokaliksową, dając początek blaszce miażdżycowej.

Jeśli ktoś miał ostry zawał serca lub ostry incydent naczyniowy, to będzie wymagać stentu, ale można tego całkowicie uniknąć. Stosując dobrą medycynę naturopatyczną, dobrą dietę paleo-ketogeniczną i odpowiednie suplementy, nie uszkodzisz swoich tętnic i będą ci służyć do późnej starości. Pytasz o rezygnację ze zbóż, marchwi czy ziemniaków, które są bogate w dobre minerały. Cóż, nie odrzucamy ich całkowicie, tylko dbamy o podaż  jedzenia bogatego w energię i składniki odżywcze. Problem z wieloma współczesnymi zbożami polega na tym, że są genetycznie modyfikowane, często są pryskane, a następnie przetwarzane na białą mąkę, makaron i tak dalej, co nie jest dobre. Spożywanie umiarkowanej ilości pełnych ziaren zbóż z upraw ekologicznych jest jak najbardziej pożądane. Podobnie jest z marchewką i ziemniakami, tylko nie jedzmy ich w nadmiarze, ponieważ te trzy pokarmy, a zwłaszcza ziarna zbóż i ziemniaki, są bogate w węglowodany. Ja jem ziemniaki, jem trochę pełnych ziaren zbóż, ale sprawdzam, czy pozostaję w ketozie, to jest kluczowe. Chodzi o ilość, a nie o konkretny składnik, tak aby można było pozostać w ketozie.

Wszystkie inne pokarmy, które jemy, jak dobrej jakości mięso, ryby, jaja, zielone warzywa, orzechy, nasiona, są bardzo bogate w minerały, więc nie pozbawiamy się składników odżywczych unikając pewnych pokarmów. Moja przyjaciółka, która jest psychiatrą, od czterech lat stosuje dietę karniwora. Jest niezwykle sprawna, zdrowa i dobrze odżywiona. Jeśli jest  to zgodne z twoim metabolizmem, to taka dieta powinna być dla ciebie normą.

Redakcja Mito-Med: Interesujące. Dziękuję. Kolejne pytanie brzmi: jestem uzależniona od węglowodanów, jestem cukroholiczką. Stosuję dietę keto od marca, ale wciąż mam ochotę na coś słodkiego. Ratuję się ciemną czekoladą i  deserami keto, ale niezbyt często. Czy to kiedykolwiek minie?

Dr Sarah Myhill: Współczuję i rozumiem. Pięknie zilustrowałaś uzależniającą naturę węglowodanów, cukru i przetworzonej żywności. Tak, są bardzo uzależniające. Jak w przypadku wszystkich nałogów, gdy już raz coś spróbujemy, często będziemy tego pragnąć, być może przez całe życie. Mam przyjaciółkę, która rzuciła palenie 40 lat temu i ciągle powtarza, że wciąż ma ochotę na papierosa. To tylko obrazuje moc uzależnienia. Jak najbardziej możemy od czasu do czasu przekąsić coś słodkiego, ja też to robię. I może to tymczasowo wytrącić mnie z ketozy, ale potem wracam do pionu. Okazjonalny słodki deser jest absolutnie w porządku, nie spowoduje żadnych problemów. Bardziej chodzi o jedzenie cukrów i węglowodanów przez dziesiątki lat, co prowadzi do niebezpiecznej miażdżycy. Rozwój blaszki miażdżycowej może trwać nawet 40 lat i dopiero wtedy stać się problemem. Moim zdaniem, wykonałaś świetną robotę. Ciemna czekolada ma dość niską zawartość węglowodanów, nie wytrąca mnie z ketozy, podobnie jak desery keto. Najgorsze jest to, że ochota na słodkie prawdopodobnie zawsze z tobą zostanie. Wiem, że mogłabym się uzależnić od wielu rzeczy, ale nie mam ochoty na to czego nigdy nie jadłam i na rzeczy których nigdy nie próbowałam.

Nie mam apetytu na kokainę, nie mam ochoty na ecstasy, nie pragnę nikotyny, ponieważ nigdy ich nie próbowałam. Ale cukier i węglowodany oczywiście wszyscy próbowaliśmy i każdy jest od nich trochę uzależniony.

0:00
0:00