Medycyna mitochondrialna i osteopatia – czyli uzupełniające się dziedziny.

Szczegółowy wywiad z pacjentem, diagnostyka przyczynowa, wieloaspektowe podejście do terapii to tylko nieliczne z cech, które łączą medycynę mitochondrialną i osteopatię.

Mito-med.pl - Podcasty
Mito-med.pl - Podcasty
Medycyna mitochondrialna i osteopatia – czyli uzupełniające się dziedziny.
/

Cześć. Witajcie w świecie medycyny mitochondrialnej. Zapraszamy do wysłuchania podcastu portalu Mito-Med.

Paulina: Witamy państwa w kolejnym podcaście portalu medycyny mitochondrialnej. Dzisiaj naszym gościem jest Karo Domarańczyk osteopata i  specjalista medycyny funkcjonalnej, witaj Karo.

Karo: Cześć Paulina, dzięki.

Paulina: A tematem naszej dzisiejszej rozmowy będą oczywiście mitochondria, ale w nieco innym ujęciu, bo właśnie z perspektywy ostaopatii. Jednak zanim przejdziemy do tego, co łączy te dwie dziedziny, chciałam cię zapytać, gdzie po raz pierwszy spotkałaś się z medycyną mitochondrialną?

Karo: Z medycyną mitochondrialną spotkałam się jeszcze na studiach osteopatycznych i pamiętam ponieważ jest studiowałam w szkole niemieckiej i co prawda wykładowców miałam z różnych części świata, ale akurat wykładowca niemiecki osteopata, który był również specjalistą medycyny mitochondrialnej, miałam z nim chyba zajęcia z interny z tego co pamiętam, Roland Pfeiffer świetny specjalista od bólów głowy właśnie swojej praktyce, ponieważ on się specjalizował w migrenach i napisał obszerną książkę na ten temat i podzielił się jak w praktyce używa faktycznie medycyny mitochondrialnej, zresztą między innymi u Bodo Kuklińskiego również się uczył. Gdzieś wcześniej mi się obiła ta medycyna mitochondrialna o uszy, ale rzeczywiście wtedy kupiłam pierwszą książkę.

Paulina: Świetnie, czyli już gdzieś na etapie studiów te dziedziny się łączyły.  Tak?

Karo: Tak, zdecydowanie. W ogóle ta nowoczesna medycyna tak, którą ja się zajmuje medycyną  funkcjonalna, włąśnie medycyna mitochondrialna w zakresie w ogóle patrzenie jako na medycynę integracyjną, to są dziedziny która się na siebie nakładają. No i to jest ta, na którą patrzymy obecnie jeśli chodzi o te wszystkie przewlekłe dolegliwości, choroby współczesne, metaboliczne.

Paulina: No właśnie, w takim wypadku w jaki sposób w praktyce udaje ci się to łączyć? W jaki sposób w praktyce korzystasz z medycyny mitochondrialnej u swoich pacjentów?

Karo: Przede wszystkim zależy to i znaczenie ma profil mojego pacjenta. Ja się specjalizuję w zaburzeniach metabolicznych, zaburzeniach układu żołądkowo-jelitowego. Przez typ pacjenta, który do mnie przychodził przez lata, poszłam w tym kierunku. Ale ze względu na te zaburzenia, głównie metaboliczne, okazało się że sama osteopatia, czyli to podejście biomechaniczne nie będzie wystarczające. Stąd poszłam właśnie w stronę medycyny funkcjonalnej i stąd medycyna mitochondrialna jako jej naturalna część, targetowanie w stronę przyczyny przede wszystkim, tak w tym przypadku mitochondrialnej, okazało się być super pomocne, no bo żeby wyleczyć pacjenta w całości, żeby faktycznie podejść do niego integracyjnie, potrzebna jest nie tylko to wspomniane biomechaniczne podejścia, ale też to biochemiczne i skupienia się jeszcze raz powiem na przyczynie, na czym medycyna mitochondrialna tak samo jak ostaopata się skupiają.

Paulina: Zgadza się, dokładnie. Czy tutaj w zakresie biochemii możesz wskazać procesy, które są powiązane? Mitochondrialnie i osteopatycznie?

Karo: Tak. Przede wszystkim tak jak wspomniałam ta diagnoza, bo zarówno osteopatia jak i medycyna mitochondrialna to są dziedziny w pierwszym rzucie diagnostyczne. Czyli najpierw skupiamy się na znalezieniu przyczyny w przypadku osteopatii mówi o tzw. pierwotne lezji, pierwotnej dysfunkcji, czyli co na początku było źródłem tego, że zaczęło dochodzić do kolejnych kompensacji przez lata i zaczęło mieć prezentację w postaci dolegliwości, czy chorób. No i z medycyną mitochondrialną jest bardzo podobnie. Mitochondria jako ta część komórki, która jest bardzo bazowa, często są tym źródłem wszystkich kolejnych zmian, do których dochodzi na poziomie metabolizmu tkankowego, oczywiście najpierw komórkowego itd. Więc jest to podstawowe zazębianie się tych dziedzin oraz to co wspomniałam, nakładająca się na siebie biomechanika i biochemia. Z jednej strony, ta biochemia, czyli te zmiany fizjologiczne, czyli np. o podłożu mitochondrialnym, będą wpływać na to jakie będą prezentację biomechaniczne, czyli na poziomie anatomii. Czyli załóżmy, jeśli jest jakiś niedobór mikroskładnikowy on zawsze będzie miał ekspresje w tkance, w tym jak funkcjonują dane narządy, dane struktury. W drugą stronę z kolei biomechanika czyli ta anatomia, będzie wpływała na fizjologię, czyli jeśli anatomicznie dojdzie do jakieś dysfunkcji na poziomie stawowym, powięziowym, narządowym,  zaburzenia funkcji danego narządu biomechaniczne, będzie to doprowadzało do zablokowania chociażby drenażu żylno-limfatycznego w ogóle płynowości  w danym obszarze. Musimy pamiętać, że jesteśmy zbiorem płynów, o czym w osteopatii mówimy jak o takiej podstawie, że przede wszystkim usprawniamy, też dzięki temu, że jesteśmy w stanie popchnąć organizm w stronę balansu, to właśnie dzięki temu, że balansujemy różne płyny ciała. Czyli czy limfatyczny, czy kres, czy krew płyn mózgowo-rdzeniowy itd. No i właśnie jeśli ta płynowość będzie zaburzona, no to znowu ta fizjologia też nie będzie mogła właściwie funkcjonować. Oczywiście tych korelacji jest bardzo duże i mogłybyśmy tutaj przez cały ten podcast mówić jak ta biomechanika wpływa na biochemię. Natomiast to jest to, czym się obie dziedziny, czyli medycyna mitochondrialna i osteopatia się zajmują i pokrywają. To jest ta biomechanika i biochemia, anatomia, fizjologia w zależności, kto jak chce się komunikować.

Paulina: Jasne, pewnie że tak. A nawiązując jeszcze do tych płynów, bo tutaj w medycynie mitochondrialnej, jeśli chodzi o diagnostykę to korzystamy z badań laboratoryjnych, przykładowo z krwi. Jak to jest w przypadku osteopatii? Jak diagnozujecie? Czy może posługujesz się oboma narzędziami?

Karo: Ja osobiście w praktyce gabinetowej, tak jak wspomniałam zajmuje się też medycyną funkcjonalna. Także ze względu właśnie na profil pacjenta, ten szeroko pojęty metaboliczny, wykorzystuje zarówno osteopatię jak i medycynę funkcjonalną. Ze strony osteopatycznej. Osteopatia to jest medycyna manualną, więc my posługujemy się tylko naszą głową – mózgiem i rękami, które czytają, widzą, czują, rozumieją to w jaki sposób się tkanki i różnego rodzaju struktury ciała zachowują. Natomiast, w pierwszej kolejności, tak jak w przypadku każdego specjalisty, również w medycynie mitochondrialnej, najważniejsza jest anamneza, czyli wywiad z pacjentem. W zależności od tego jaki specjalista przeprowadzi ten wywiad, jak będzie on obszerny, szczegółowy i przeprowadzony z jaką konkretnie uważnością i słuchaniem pacjenta. To już będzie dawało nam wiele wskazówek, gdzie potencjalnie szukać. Natomiast faktycznie w osteopatii, podchodzimy do tego z lekką ostrożnością, żeby ten ta nasza głowa, i ten cały bagaż wiedzy, który mamy w tej głowie nie zasłoniło nam faktycznie tej diagnozy palpacyjnej, na poziomie naszych dłoni. Więc to jest też taka cienka granica. Zarówno osteopatia, jak i cała diagnostyka, tak jak ktoś jest specjalistą – diagnostykiem, tak jak ja jestem to zawsze to nazywam pracą doktora House’a. Czyli my cały czas jesteśmy na etapie łączenia kropek, więc jeśli chodzi o sensu stricte osteopatię to rzeczywiście jest to tylko i włącznie anamneza, czyli wywiad i badania palpacyjnie, przeróżnego rodzaju testy, od testu globalnych skupiających się właśnie na tym, żeby chociażby określić stopnie kompensacji organizmu, jakie ma finalnie zasoby ten organizm, właśnie między innymi z poziomu mitochondrialnego. Na jakim poziomie jest produkcja ATP. My jesteśmy w stanie, oczywiście nie z precyzją laboratoryjną, natomiast na pewnych zakresach to określić, żeby wtedy finalnie po takim procesie diagnostycznym, też dzięki temu dobrać terapię. Bo jeśli pacjent ma małe zasoby, tych kompensacji jest bardzo dużo jak zazwyczaj w przypadku chorób przewlekłych, to my też musimy dobrać do tego konkretne techniki, które nie zużyją więcej tych zasobów niż pacjent ma, bo nie chcemy pacjenta jakoś, szczególnie osłabić, tylko mu finalnie dodać. Chociaż też osteopaci działają na zasadzie zjawiska hormeza, czyli generalnie zużywamy dużo energii na poziomie ATP, albo część energii na poziomie ATP, ten organizm z jednej strony jest pod wpływem pewnego stresoru, osłabia się trochę po to, żeby później się odbić z tego dna i poczuć się lepiej. Natomiast to co jeszcze ja w moim gabinecie wykorzystuje ze względu na stronę i praktykę medycyny funkcjonalnej, to jak najbardziej są badania krwi różnego rodzaju i również często dodatkowe badania kału ze względu na aspekt mikrobiologiczny, który wykorzystuje w medycynie funkcjonalnej. Tak że, to podstawowe określenie mikroskładnikowe, które jest w medycynie mitochondrialnej wykorzystywane to jak najbardziej jest przeze mnie wykorzystywany. Plus czasami oczywiście też pacjentów wysyłam na takie bardziej szczegółowe badania mitochondrialne, wtedy kiedy jest taka potrzeba.

Paulina: Rozumiem, no to brzmi bardzo obszernie, cały ten temat, aż się zastanawiam nad tym w leczeniu jakich chorób może nam pomóc osteopatia w połączeniu z medycyną mitochondrialną, bo wydaje się, że w bardzo wielu? W jakich Ty najczęściej obszarach pomagasz, co uważasz za najbardziej skuteczne?

Karo: To co jest ważne żebyśmy sobie zdali sprawę i wspomniała o tym w tym podcaście, z perspektywy też szerzenia wiedzy o takich dziedzinach medycyny, które nie są popularne jest to, że osteopatia jako ta część medycynę powstała pod koniec dziewiętnastego wieku w odpowiedzi na epidemię tamtego czasu. Więc to nie była dziedzina do zajmowania się, nie wiem, bólami pleców, układem stawowym, ale do tego żeby radzić sobie z takimi epidemiami jak czerwonka, jak zapalenie opon mózgowo-rdzeniowych, żółta febra, gruźlica. Więc osteopaci byli lekarzami, którzy umieli sobie radzić z poważnymi z naszej perspektywy teraz chorobami. Także obecnie, tak jak w całej medycynie są różni specjaliści osteopatii, są specjaliści którzy się zajmują ginekologią, są specjaliści osteopatii od pediatrii, od medycyny sportowej itd. Ja zajmuje się pacjentami metabolicznymi. No i tutaj jest to bardzo duży obszar, bo możemy pod to włożyć wiele różnych chorób. Natomiast zdecydowanie zajmuję się przypadkami przewlekłymi, a jest to zarówno autoimmunologia, są to bóle głowy różnej etiologii, są to tak jak wspomniałam zaburzenia żołądkowo-jelitowe, no gdzie tak naprawdę u pacjenta przewlekłego w dwudziestym pierwszym wieku to wszystko się na siebie nakłada. Niestety mamy te triady autoimmunologiczne, metaboliczne, zaburzenia tarczycy, zaburzenia gospodarki glukozowo-insulinowej, które mają właśnie też już na prezentację na co dzień, czy właśnie w zmęczeniu, deprywacji snu, także pacjenci do mnie trafiają głównie z takimi dolegliwościami.

Paulina: Czyli jednak, jedne z najczęstszych obecnie.

Karo: Tak, jedne z najczęstszych obecnie, takie mamy czasy. Niestety też, co było takim moim dosyć dużym odkryciem ze względu na to w jaki sposób pracuje, bo pracuję w różnych częściach świata, mam też projekt humanitarny, który prowadzę w takich miejscach z ograniczonym dostępem cywilizacji na Sri Lance i okazało się, że ludności, które zamieszkują dżunglę, które nie są odłączone od świata, mają dostęp do tej cywilizacji, czyli między innymi do przetworzonego jedzenia, dużych ilości cukru itd. mają bardzo podobne dolegliwości, czyli właśnie zaburzenia żołądkowo-jelitowe, bóle głowy, zaburzenia gospodarki glukozowo-insulinowej. Właśnie te wszystkie prezentacje metaboliczne, które się pojawiają narządowe chociażby czy kardiowaskularne. Ja zawsze się śmieję z tego, że mamy w cudzysłowie, mówimy o rozwoju cywilizacji, a patrząc z perspektywy zdrowotnej, niestety zupełnie w drugą stronę.

Paulina: Odwrotnie, prawda. Styl życia i jak wpływa. Kiedyś pandemie, na początku rozwoju osteopatii, jak wspominałaś, a obecnie niby styl życia, a jednak nam nie służy do końca.

Karo: Oj zdecydowani nie. Dlatego ważne jest, że o tym mówimy teraz.

Paulina: Jak najbardziej. Dziękuję Ci bardzo za wprowadzenie do naszego cyklu podcastów i czekam z niecierpliwością na kolejną część.

Karo: Bardzo Ci dziękuję za rozmowę, cześć.

0:00
0:00