Niedoczynność tarczycy – objawy i badania

Niedoczynność tarczycy rozwija się powoli. Jej pierwsze symptomy mogą być subtelne. Dr Sarah Myhill omawia objawy niedoczynnej tarczycy oraz uczula nas, z czym mogą zostać pomylone.

Mito-med.pl - Podcasty
Mito-med.pl - Podcasty
Niedoczynność tarczycy - objawy i badania
/

Redakcja Mito-Med: Witamy w kolejnym podcaście portalu medycyny mitochondrialnej Mito-Med. Gościmy dziś ponownie dr Sarah Myhill, specjalistę medycyny naturalnej, której wykłady cieszą się wyjątkową popularnością. Pani doktor jest również autorką wielu książek, które inspirują czytelników do podejmowania świadomych decyzji na temat swojego zdrowia. Dziś poruszymy temat nieprawidłowo funkcjonującej tarczycy i jej wpływu na nasz cały organizm, jeśli nie zaopiekujemy się nią właściwie.

Dzień dobry, Pani Doktor.

Sarah Myhill: Dzień dobry i dziękuję za to miłe wprowadzenie.

Redakcja Mito-Med: Cieszymy się, że jest Pani naszym gościem. Temat tarczycy obecnie bardzo często pojawia się w dyskusjach. Wielu z naszych słuchaczy czekało na ten wykład z niecierpliwością. Pani Doktor, ma Pani naszą pełną uwagę.

Sarah Myhill: To bardzo miłe. Na początku wykładu chciałabym powiedzieć, że moim zadaniem jako lekarza jest edukowanie i przekazywanie wiedzy. Dzisiaj chciałam się z wami podzielić pewnymi zasadami i dać wam narzędzia do samodzielnej pracy. Już udostępniam ekran z prezentacją.

Napisałam nawet książkę na ten temat i przekornie zatytułowałam ją „Niedoczynność tarczycy zrób to sam, bo twój lekarz tego nie zrobi”. Musimy sami zająć się swoim zdrowiem, ponieważ wiele przypadków niedoczynności tarczycy pozostaje niezdiagnozowanych. Niestety wiele osób cierpi na niedoczynność tarczycy, a nawet o tym nie wie. Jest bardzo dużo osób, które mają niedoczynność i nie otrzymują odpowiedniego leczenia, nie mają nawet prawidłowej diagnozy. Tu pokazuję statystyki dla Wielkiej Brytanii, ale jestem pewna, że w Polsce jest podobnie.

Szacuje się, że ok 5% populacji cierpi na niedoczynność tarczycy. W grupie wiekowej powyżej 70 roku życia już co dziesiąta osoba ma tę chorobę, czyli z wiekiem szanse na zachorowanie wzrastają. Około 13% kobiet w okresie postmenopauzalnym ma wysoki poziom TSH, co jest typowym objawem niedoczynności, a wiele ma także obniżony poziom T4, czyli głównego hormonu produkowanego przez tarczycę. Wg danych statystycznych pochodzących z recept, bardzo dużo ludzi ma niedoczynność, ale niewielki odsetek z nich aktywnie się leczy.

Warto zadać sobie pytanie dlaczego niedoczynność tak często pozostaje niezauważona. Niedoczynność tarczycy jest jednym z głównych czynników ryzyka demencji, chorób wieńcowych, raka i wielu innych. Z perspektywy dużych firm farmaceutycznych wyleczony pacjent to utracony pacjent. Najgorsze jest to, że lekarze w Anglii są szkoleni przez firmy farmaceutyczne, które przygotowują dla nich materiały edukacyjne, aby zapewnić sobie pożądane wyniki. W rezultacie pojawia się dużo więcej patologii i zwiększa się potencjał sprzedaży leków na leczenie demencji, chorób wieńcowych i raka. Oto jak to zrobić samemu.

Po pierwsze musimy zdiagnozować chorobę. Musimy zadać sobie pytanie jak wygląda obraz kliniczny osłabionych mechanizmów dostarczania energii. Na slajdzie wymieniłam mechanizmy dostarczania energii, które za chwilę omówię, a tarczyca jest ich niezbędnym elementem. Określam ją jako pedał gazu naszego silnika. Jeśli pedał gazu jest słaby, to wszystko spowolni. Czyli przede wszystkim musimy poznać objawy zaburzonej produkcji energii. Mówiłam o tym wielokrotnie w poprzednich wykładach na temat zespołu przewlekłego zmęczenia, także teraz pominę ten temat. Najbardziej oczywiste objawy to zmęczenie (ludzie nie wykorzystują swojego pełnego potencjału) oraz mgła mózgowa (mózg nie pracuje dobrze).

Poza tymi objawami, istnieją jeszcze objawy właściwe dla tarczycy i to one mogą nas naprowadzić na właściwy trop czy mechanizmy dostarczania energii są związane z tarczycą czy z czymś innym. Po pierwsze retencja płynów i obrzęki (po angielsku silną niedoczynność tarczycy określa się mianem obrzęku śluzowatego). Czyli zatrzymywanie płynów to kluczowy objaw, który sprawia, że nasza twarz jest nabrzmiała, a rano, po przebudzeniu, na policzku utrzymują się zagniecenia od leżenia na poduszce, oczy są podkrążone. U niektórych występuje drugi podbródek. Duży język: jak wysuniecie język to zazwyczaj wygląda on tak, ale u osób z niedoczynnością język dotyka kącików ust – wypełnia usta. Na krawędziach języka czasem widać wgniecenia odciśnięte przez zęby. Jednocześnie występuje lekka opuchlizna gardła, prowadząca do obturacyjnego bezdechu sennego i chrapania. Więc jeśli ktoś chrapie, to zawsze należy rozważyć niedoczynność tarczycy. Zmiany głosu – z tej samej przyczyny: retencja płynów w strunach głosowych powoduje zmiany głosu. Niektórzy nawet skarżą się, że nie mogą śpiewać, kobiety nie są w stanie wejść na wyższe tony. Do tego dochodzą obrzęknięte nogi, głównie wokół kostek pod koniec dnia. Nabrzmiałe tkanki mogą uciskać na nerwy: klasycznym objawem jest zespół cieśni nadgarstka. Nerw pośrodkowy, który zaopatruje dłoń przechodzi przez tunel kostny nadgarstka, a jeśli tkanki nadgarstka są nabrzmiałe, to uciskają na ten nerw powodując drętwienie i mrowienie palców (z wyjątkiem małego palca i połowy czwartego palca). Czasem objawy pojawiają się na dłoni i ramieniu. Tak wygląda zespół cieśni nadgarstka. Często prowadzi to do wybudzeń w nocy. Rwa kulszowa – te same przyczyny: ucisk na nerw kulszowy i ból, co może być jednym z objawów niedoczynności. Kolejny ważny objaw, to spowolnione spalanie tłuszczu – do spalania tłuszczu potrzebne są hormony tarczycy. Jeśli tarczyca jest nadaktywna i produkuje za dużo hormonów, waga drastycznie spada, bo ciało przechodzi w tryb spalania tłuszczu. Jak już zapewne wiecie, uważam, że punktem wyjścia do leczenia prawie każdej choroby, prawie każdej patologii świata Zachodu, jest dieta niskowęglowodanowa, dieta ketogenna. Niektórzy mają z nią problemy. Przez około pierwszy tydzień możemy spodziewać się objawów odstawienia, ale potem powinno być już z górki. Natomiast jeśli problemy z dietą ketogenną utrzymują się przez dłużej niż tydzień po jej rozpoczęciu, to może to oznaczać pojawienie się hipoglikemi ketogennej. Dzieje się tak dlatego, że do spalania tłuszczu potrzebujemy hormonów tarczycy. Jeśli tych hormonów nie mamy, to spalamy tłuszcz za pomocą adrenaliny, a to daje objawy w postaci niskiego poziomu cukru we krwi, robimy się roztrzęsieni, mamy ataki paniki, napady głodu, jesteśmy zmęczeni i tak dalej. To kolejna bardzo użyteczna wskazówka kliniczna. Często pojawiają się zaburzenia snu – dla dobrej jakości snu, a także dla prawidłowego rytmu dobowego potrzebujemy hormonów tarczycy. Nasz rytm dobowy (sen i czuwanie) ma związek ze światłem. To światło budzi nas rano i utrzymuje w stanie czuwania w ciągu dnia. Kiedy światło zanika, szyszynka (nasz gruczoł mózgowy) zwiększa produkcję melatoniny. Poziom melatoniny wzrasta kiedy robi się ciemno, a to z kolei stymuluje przysadkę do produkcji hormonu stymulującego tarczycę (TSH). Poziom TSH powinien być najwyższy około północy. To pobudza tarczycę do działania, która zaczyna produkować T4 – jej najwyższy poziom jest osiągany ok 4 nad ranem. T4 jest relatywnie mało aktywna i jest konwertowana do T3, czyli aktywnego hormonu tarczycy, którego najwyższy poziom występuje ok. 5 nad ranem. To z kolei pobudza nadnercza ok. 6/7 nad ranem i stymuluje produkcję adrenaliny, kortyzolu i DHEA sprawiając że się budzimy. Jeśli ktoś ma problem z tarczycą, lub jakąkolwiek inną częścią tego cyklu, staje się sową. Wielu moich pacjentów cierpiących na zespół przewlekłego zmęczenia mówi, że nie jest w stanie zasnąć przed północą czy pierwszą w nocy, nie budzą się naturalnie przed ósmą czy nawet dziesiątą rano, a po przebudzeniu nie czują się wypoczęci. Przy takim obrazie klinicznym też należy pomyśleć o tarczycy. Kolejnym objawem niedoczynności tarczycy jest miopatia proksymalna, która objawia się dużym osłabieniem mięśni obręczy barkowej i kończyn dolnych, co powoduje trudności z wstawaniem z fotela czy wchodzeniem po schodach. Często jest ona błędnie diagnozowana jako brak kondycji i pacjent dostaje zalecenie robienia ćwiczeń, pompek itd., ale bez względu na to jak ciężko będzie pracować, i tak nie uzyska pożądanych wyników. Charakteryzuje to niedoczynność tarczycy. Osłabienie mięśni może być też skutkiem nadczynności tarczycy, także należy pamiętać, że niektóre objawy są takie same, nie charakteryzują wyłącznie niedoczynności, stanowią jedynie część całkowitego obrazu klinicznego. Zaparcia występujące przez wiele lat wskazują na niedoczynność tarczycy, podobnie jak lekkie bóle głowy. Nie ma pewności co do mechanizmu ich powstawania, ale zdecydowanie jest to objaw, który często widzę w mojej praktyce klinicznej.

Mierzymy też parametry w niedoczynności tarczycy, które są bardzo przydatne w diagnozowaniu. Tak jak powiedziałam, tarczyca reguluje mechanizmy produkcji energii w organizmie, więc jeśli tarczyca spowalnia, to te mechanizmy również spowalniają i nie włącza się grzejnik. A to oznacza, że jest nam zimno. Czasami warto mierzyć temperaturę ciała, aby uzupełnić obraz kliniczny niedoczynności. Niskie ciśnienie krwi, spowodowane spowolnionymi mechanizmami dostarczania energii do serca, które przez to słabiej pracuje. Pamiętajcie, że niskie ciśnienie może być maskowane wysokim poziomem adrenaliny u osób jedzących cukier i węglowodany. Ciśnienie wysokie lub w normie nie wyklucza niedoczynności. Te parametry nie charakteryzują wyłącznie pracy tarczycy, ale uzupełniają obraz kliniczny. Tętno jest za to bardzo przydatnym parametrem, ponieważ tarczyca ma na nie bardzo duży wpływ. Jeśli tętno spoczynkowe wynosi mniej niż 70 uderzeń serca na minutę u niesportowca, to zwróćcie uwagę na tarczycę. Ten parametr również może być maskowany przez adrenalinę.

Wskazówek szukajcie także w waszej historii medycznej. Za każdym razem jak widzę pacjenta po raz pierwszy, robię szczegółowy wywiad medyczny. Oto wskazówki: bycie kobietą – to zdecydowanie duży czynnik ryzyka dla niedoczynności tarczycy. Prawdopodobnie 80% pacjentów z niedoczynnością to kobiety. Przyjmowanie antykoncepcji i HTZ to także duże czynniki ryzyka – nie będę teraz odnosić się do prac naukowych, znajdziecie je w kolumnie referencje. Problemy z tarczycą występują w rodzinie, zwłaszcza wśród kobiet. Więc jeśli twoja mama, siostra, ciotka, babka cierpiały na niedoczynność, zwróć na to uwagę u siebie. Niedoczynność tarczycy jest często chorobą autoimmunologiczną. Choroby autoimmunologiczne też występują w rodzinie, a jeśli masz jedną chorobę autoimmunologiczną, to jest wysokie prawdopodobieństwo, że masz też inną. Więc jeśli masz utrzymującą się niedokrwistość czy reumatoidalne zapalenie stawów, to masz większe szanse na niedoczynność tarczycy. Bardzo często pogorszenie stanu zdrowia postępuje powoli. Pierwsze pytanie, jakie zadaję moim pacjentom brzmi: kiedy zaczęła się twoja choroba i jak się zaczęła. I czasami odpowiedź jest bardzo oczywista: „miałam wirusa epsteina-barra”, albo „miałam wypadek samochodowy i nigdy po nim nie doszłam do siebie”. Ale pacjenci z problemami tarczycowymi często opisują powolne pogarszanie stanu zdrowia. Objawy pojawiały się stopniowo i przypisywali je starzeniu, stresowi czy złej jakości snu, dlatego nie zauważyli choroby. Więc jeśli również u ciebie objawy pojawiały się powoli, czujesz się źle, brakuje ci kondycji, to zawsze pomyśl o tarczycy. Istnieją też pewne leki na receptę, o których wiadomo, że niszczą tarczycę, takie jak lit, amiodaron i betablokery, więc jeśli przyjmujesz te leki, to pomyśl o tarczycy.

Inne ważne czynniki, zwłaszcza jeśli choroba wystąpiła nagle, to szczepionki, zwłaszcza szczepionka na Covid, o której wiadomo, że może spowodować choroby autoimmunologiczne, a one z kolei mogą prowadzić do niedoczynności tarczycy. Menopauza – u wielu kobiet menopauza demaskuje niedoczynność. Dzieje się tak dlatego, że progesteron zwiększa skuteczność hormonów tarczycy. I wszystko jest ok, kiedy jesteś młoda i płodna, ale niekoniecznie, kiedy masz tyle lat co ja i jesteś po menopauzie. Także pamiętajcie o tym, jeśli objawy pojawią się w okresie menopauzy, to przyczyną może być tarczyca. Niestety u wielu kobiet w menopauzie pomija się tę możliwość, a zamiast tego rozpoczyna HTZ (hormonalną terapię zastępczą). A to niebezpieczna medycyna. Badanie Million Women wykazało, że HTZ powoduje raka. Badanie trzeba było wręcz przerwać, bo tyle kobiet na hormonalnej terapii zastępczej zapadało na raka. Więc nie maskujcie objawów za pomocą HTZ, zawsze diagnozujcie. Infekcje wirusowe – u podłoża niedoczynności tarczycy może leżeć wirusowe zapalenie tarczycy, zazwyczaj występujące w lecie i wczesną jesienią. Pewnie jest to związane wyjazdami za granicę na wakacje, dzieci wracają potem do szkoły i nagle pojawiają się nowe wirusy. Na początku może pojawić się nadczynność tarczycy, która potem przechodzi w niedoczynność. Mój kolega, osteopata, uważa, że uraz biczowy odcinka szyjnego kręgosłupa też może spowodować niedoczynność, także zawsze warto zastanowić się nad przyczyną.

Bez względu na obraz kliniczny, zawsze należy zacząć od badań krwi. Pamiętajcie, żeby przed pobraniem krwi nie wykonywać nadmiernej aktywności fizycznej. Badanie powinno uwzględniać odpowiednie parametry tarczycy, aby można było odpowiednio regulować leczenie, bo diagnoza to jednak hipoteza. Do tej pory mówiliśmy o obrazie klinicznym, o parametrach i objawach, które mogą być skutkiem niedoczynności tarczycy. Na podstawie badań krwi sprawdzamy, czy jest to możliwe i próbujemy leczyć. Skuteczność diagnozy możemy potwierdzić retrospektywnie, na podstawie poprawy stanu pacjenta.

To są parametry, które lubię badać u pacjentów, wraz z informacją, która z nich wynika. Po pierwsze TSH – hormon stymulujący tarczycę. Lubię jak jest poniżej 1,5, ale w niektórych laboratoriach i u niektórych endokrynologów zakres referencyjny może wynosić powyżej 10. W Ameryce próg dla TSH powyżej którego przepisuje się hormony tarczycy wynosi 3. U kobiet w ciąży próg dla TSH wynosi 1,5 – to bardzo ważne, ponieważ wartość TSH jest odwrotnie proporcjonalna do poziomu inteligencji dziecka, jego IQ. Dlatego bezwzględnie ważne jest badanie parametrów tarczycy u wszystkich kobiet w ciąży. Bo jeśli kobieta w ciąży ma niedoczynność tarczycy, a jest to powszechne, to ryzykuje mniejszym IQ swojego dziecka, a tak nie powinno być. TSH do dobry punkt wyjścia, ale należy go odpowiednio zinterpretować, musimy przyjrzeć się faktycznym wartościom. Kolejny problem polega na tym, że lekarze opierają swoją diagnozę niedoczynności tarczycy wyłącznie na podstawie TSH i w rezultacie przepisują zbyt małe dawki hormonów tarczycy, z przyczyn o których mówiłam wcześniej. Także monitorujcie tarczycę na podstawie wszystkich parametrów tarczycy, a nie tylko TSH.

Badanie wolnej tyroksyny FT4 też jest bardzo pomocne. FT4 to wolna tyroksyna krążąca we krwi – to bardzo użyteczna wartość pozwalająca nam zbadać tarczycę od strony biochemicznej. Każdy ma swój osobisty prawidłowy zakres tego hormonu, który różni się od prawidłowego zakresu dla populacji. Tak więc zakres referencyjny dla FT4 wynosi między 12 a 22, zatem jeśli ty masz poziom 12,1, to dowiesz się, że wszystko jest w normie, ale możesz czuć się lepiej, jeśli zwiększysz go do 20 pikomoli na litr. Profesor Sir Anthony Toft, który stworzył wytyczne leczenia niedoczynności tarczycy Brytyjskiego Towarzystwa Medycznego twierdzi, że niektórzy pacjenci czują się dobrze dopiero od poziomu FT4 30 pikomoli na litr. Więc bez względu na to jakie badania robimy, zawsze musimy zestawić je z obrazem klinicznym. T3 jest często użyteczne, bo to jest aktywny hormon. U niektórych występuje niedoczynność związana z T3, ponieważ nie konwertują T4 do T3.  Tu znowu musimy zwrócić uwagę na poziom – ja preferuję wolne T3 pomiędzy 3,2 a 6,8 i jest to osobnicze – niektórzy czują się lepiej kiedy są bliżej górnego zakresu, a inni bliżej dolnej granicy.

Na tym slajdzie możecie doczytać szczegóły, także nie będę tego powtarzać. Kolejny parametr, który czasem może się przydać to odwrotne T3. Niektórzy pacjenci z niedoczynnością tarczycy mają wprawdzie hormony tarczycy, ale są one blokowane. Receptory, które przyjmują sygnał, są przez coś blokowane. I właśnie odwrotne T3 może być taką blokującą substancją.

Warto też badać poziom przeciwciał, ponieważ bardzo częstą przyczyną niedoczynności tarczycy jest choroba autoimmunologiczna. Każdy poziom przeciwciał jest nieprawidłowy, ponieważ wskazuje na autoagresję i jednocześnie daje nam informację o nadczynności tarczycy, ale to nie temat na dziś.

Kiedy próbujemy zdiagnozować niedoczynność tarczycy, warto zrobić  dodatkowe badania. Nie będę teraz czytać całego slajdu, bo możecie go przeczytać we własnym zakresie. Bardzo często, jeśli ktoś ma wysoki cholesterol – powyżej 7 czy 8, może to być objawem niedoczynności tarczycy. Więc jak masz wysoki cholesterol, to zbadaj tarczycę. Co ciekawe, wysoki cholesterol jest także charakterystyczny dla niedoboru witaminy D, dlatego warto to sprawdzać. Przydatną wskazówką są zbyt duże krwinki czerwone. Dlatego lubię sprawdzać rozmiar czerwonych krwinek – MCV, czyli wskaźnik średniej objętości erytrocytów, który powinien wynosić poniżej 95fl. Znaczące przekroczenie tej wartości może być objawem niedoczynności. Wprawdzie duże krwinki mogą wskazywać na problemy z homocysteiną, ale to również temat na inny wykład.

Jeśli masz utrzymującą się niedokrwistość oraz niski poziom białych krwinek, duże erytrocyty, niski poziom ferrytyny, to wszystko może wskazywać na niedoczynność tarczycy.

Często słyszymy taki komunikat: dobre wieści, wyniki są w normie, możesz spać spokojnie. Mam nadzieję, że udało mi się wytłumaczyć, że to jest nieprawda, ponieważ trzeba patrzeć na obraz kliniczny.

Zanim przejdziemy do sprawdzania jakie leczenie działa na tarczycę, musimy zająć się mechanizmami dostarczania energii. Zróbmy sobie teraz przerwę na herbatę, wrócimy do wykładu za kilka minut.

Redakcja Mito-Med: Pani Doktor, bardzo dziękujemy, to był niezwykle interesujący wykład. Dziękujemy za pierwszą część.          

0:00
0:00