TCM i Mito-medycyna – co je łączy?

Zastosowanie zdobyczy Tradycyjnej Medycyny Chińskiej w ramach medycyny mitochondrialnej

Sztuka profilaktyki oraz leczenia chorób jak również pozostawanie w harmonii z samym sobą oraz bliższym i dalszym otoczeniem – aspekty te stanowią centralny punkt zarówno Tradycyjnej Medycyny Chińskiej jak też medycyny mitochondrialnej.

Czy nowoczesna medycyna mitochondrialna, oparta o odkrycia biochemiczne i badania molekularne, wykonywane przy użyciu najnowocześniejszej aparatury laboratoryjnej  może czerpać inspirację z opartej na tradycji i bezcennych doświadczeniach medycyny dalekiego wschodu, które sięga ponad dwadzieścia wieków? W dzisiejszym artykule poszukamy punktów, które łączą TCM z medycyną mitochondrialną i przeanalizujemy podstawowe założenia, cechujące każdą ze wspomnianych szkół medycznych. A wszystko to przy filiżance ciepłej, aromatycznej herbaty jaśminowej…

Jesteś energią

Podstawowym terminem w TCM jest Qi – pojęcie to oznacza życiową energię i symbolizuje niewidoczny aspekt naszego organizmu, jego część niematerialną. TCM uczy nas, iż każdy człowiek czerpie Qi z pożywienia oraz powietrza, a dostateczna jej ilość oraz swobodny przepływ energii Qi tak zwanymi meridianami (łącznie jest ich dwanaście), które możemy wyobrazić sobie jako kanały, stanowi podstawę zdrowia człowieka. Każdy z narządów posiada swoje osobne Qi, a trwający dłuższy czas zastój energii lub jej niedobory prowadzą nieuchronnie do wystąpienia różnych chorób.

Opisana koncepcja idealnie harmonizuje z wypowiedzianym przez Alberta Einsteina słynnym zdaniem:

Wszystko jest energią. Dostrój się do częstotliwości tego, czego pragniesz, a w nieunikniony sposób stanie się to twoją rzeczywistością. To nie filozofia, to fizyka,

oraz z centralnym pojęciem z zakresu medycyny mitochondrialnej, jakim jest energia ATP – cząsteczki adenozynotrójfosforanu, które umożliwiają funkcjonowanie każdemu narządowi i każdej komórce z osobna, a bez której zachowanie dobrego zdrowia i długiego życia jest zwyczajnie niemożliwe.

Podobnie jak w TCM, także i w medycynie mitochondrialnej źródło życiodajnej energii ATP stanowią makroskładniki z pożywienia (w pierwszym rzędzie węglowodany i tłuszcze) oraz tlen z powietrza (niezbędny do przebiegu mitochondrialnego łańcucha oddechowego). Obie „szkoły medycyny“ stwierdzają zgodnie, iż zdrowie człowieka opiera się na dysponowaniu dostateczną ilością energii i jej swobodnym przepływie w organizmie.

Jednocześnie zarówno medycyna dalekiego wschodu jak i „zachodnia szkoła“ spoglądają na człowieka jako całość, nierozerwalnie związaną z jego bliższym i dalszym otoczeniem: przykładowo dysfunkcja wątroby wpływa na wiele różnych narządów jednocześnie, a wywołały ją szkodliwe substancje środowiskowe. Ponieważ wątroba stanowi centralny ośrodek produkcji energii w naszym organizmie, w wyniku zaburzeń jej funkcjonowania mamy znacznie mniej sił na interakcję z rodziną oraz wykonywanie dotychczasowej pracy. Jednocześnie ze względu na stresujący charakter naszych obowiązków zawodowych, konflikt z partnerem oraz brak dostatecznej ilości ruchu na świeżym powietrzu utrudniają nam czerpanie dodatkowych ilości Qi/ATP z zewnątrz. Nasze siły witalne słabną a my – stajemy się coraz bardziej chorzy. 

Dysharmonia oraz brak flow jako źródło wszelkich chorób

W TCM ogromną rolę przypisuje się harmonii – począwszy od harmonii wewnętrznej: niczym niezakłóconej współpracy poszczególnych narządów, ale także tak zwanemu spokojowi ducha (spokój myśli i emocji) i styl życia, który odpowiada naszemu wewnętrznemu zegarowi, poprzez harmonię z otoczeniem społecznym (rodzina, przyjaciele, współpracownicy, szef) aż po harmonię ze światem zewnętrznym bliższym i dalszym (aspekty środowiskowe – w tym źródła pożywienia i zanieczyszczenie środowiska naturalnego, ew. życie duchowe). W stanie harmonii energia Qi może krążyć bez zakłóceń, a jej produkcja zachodzi sprawnie i efektywnie.

Również medycyna mitochondrialna kładzie na aspekt harmonii duży nacisk, ostrzegając nas przykładowo przed negatywnymi konsekwencjami zakłóceń w relacji pacjent – środowisko (toksyczne ksenobiotyki, zła dieta) lub zakłóceń na poziomie relacji międzyludzkich (długotrwały stres psychiczny).

Obie szkoły medycyny twierdzą zgodnie, iż organizm człowieka dąży do utrzymywania lub odzyskania utraconego stanu równowagi. Być zdrowym oznacza znajdować się w stanie equilibrium, które dla każdego człowieka będzie oznaczało odrobinę coś innego. W przypadku braków – należy je ostrożnie wyrównać, w przypadku nadmiaru – pojawia się konieczność jego eliminacji. Jeżeli jakiś proces przebiega zbyt słabo (koncepcja zimna) – powinniśmy spróbować go przyspieszyć/nasilić. I oczywiście na odwrót (koncepcja ciepła). Jednocześnie energia życiowa powinna przepływać przez cały organizm swobodnie i bez przeszkód. Potencjalnymi objawami stagnacji Qi w organizmie są problemy ze snem, wahania nastroju, zaburzenia trawienia i ociężałość (fizyczna/umysłowa). Usunięcie blokad energetycznych (zarówno na poziomie narządowym jak również psychologicznym – stres) przywraca swobodny flow energii i pozwala odzyskać dobre samopoczucie.

Jednym słowem: jesteśmy zdrowi tak długo, dopóki w naszym ciele oraz otoczeniu panuje harmonia.

Potrzeba indywidualnego podejścia do pacjenta. Rola emocji (w tym stresu)

Dwa tysiące lat temu Chińczycy nie znali jeszcze pojęć jak DNA czy mutacje kodu genetycznego, jednak już wtedy rozumieli, że każdy człowiek jest inny. Przykładowo – już wtedy elementem praktyki lekarskiej była szczegółowa anamneza, która obejmowała również osłuchiwanie, badanie pulsu i oględziny języka. Chińscy lekarze do dzisiaj kierują się przekonaniem, iż pacjenta można leczyć dobrze dopiero wówczas, gdy się go dokładnie pozna.  Do dzisiaj dwóch pacjentów, którzy cierpią na identyczną chorobę otrzymuje różne programy leczenia – ze względu na różną konstytucję organizmu, sytuację życiową, warunki związane z otoczeniem, wcześniejszą historię chorób, etc. Próba ujęcia indywidualnych cech ludzkich w szersze ramy pośrednio doprowadziła do powstania koncepcji pięciu elementów – które opisują ogólne właściwości tak zwanej konstytucji pacjenta: drewno, metal, woda, ogień, ziemia.

Tego samego zdania jest medycyna mitochondrialna – wyposażona w najnowocześniejsze techniki badań diagnostycznych stara się postawić każdemu pacjentowi indywidualną diagnozę i dopiero na jej podstawie opracować program terapii. Leczenie chorób mitochondrialnych uwzględnia cały organizm człowieka – dokładnie takie samo podejście prezentuje też medycyna chińska, kładąc przy okazji nacisk na niezwykle istotne znaczenie emocji jako głównego czynnika, który zużywa nasze Qi. Emocji, w tym przede wszystkim tych negatywnych – nadmierny, chroniczny stres obrabowuje organizm z witalnej energii i wpędza nas w choroby. Jeżeli w tym miejscu przypomnimy sobie frazę powtarzaną w ramach medycyny mitochondrialnej niczym mantra: stres jest szkodliwy dla mitochondriów, wpędza nas w przewlekłe stany zapalne i inne choroby; to okaże się, iż obie szkoły medycyny mają podobne podejście do stresu.

„Mędrcy ci żyli ponad sto lat, ponieważ nie osłabiali i nie trwonili swojego Qi”.

Oszczędzanie życiowej energii ATP na co dzień to ważny element strategii przeciwstarzeniowej: zrównoważony obrót adenozylotrójfosforanem pozwala organizmowi na lepszą kontrolę wydzielanych w ramach syntezy ATP de novo wolnych rodników tlenowych i nie zmusza go do zwiększania produkcji energii ponad faktyczną wydolność mitochondriów. O naturalnym spowolnieniu przemian metabolicznych w organizmie, do którego dochodzi wraz z wiekiem możemy z punktu widzenia TCM powiedzieć, iż pozostaje ono w zgodzie ze strategią rozsądnego gospodarowania Qi. Niestety, nasz współczesny styl życia nie pozwala nam na naturalne ograniczenie podejmowanych aktywności (czytaj zmniejszenie nakładów energetycznych) i przywrócenia stanu harmonii w obrębie gospodarki energetycznej.

Będąc czymś więcej niż tylko koncepcja leczenia chorób TCM uczy nas zrównoważonego gospodarowania energią Qi, której nie możemy produkować bez końca, ucząc nas jednocześnie pokory. Pokory wobec ograniczeń własnego organizmu oraz jego potrzeb, które jakże często różnią się od tego, co dyktuje nam umysł, ambitne Ego czy też otoczenie zewnętrzne. A skoro jesteśmy już przy potrzebach:

Pożywienie jako źródło życiodajnej energii Qi

Właściwe posiłki a także odpowiedni sposób ich przygotowania cieszą się w ramach TCM rangą środka leczniczego, podobnie jak akupunktura, zioła oraz terapia ruchowa. Spożywane przez człowieka pożywienie to jednoczesne źródło życiodajnego Qi a także jeden z możliwych środków, które mogą posłużyć do przywrócenia utraconego stanu harmonii, co przejawia się w formie choroby. Z drugiej strony – niewłaściwie dobrane do naszego stanu zdrowia składniki i ich obróbka – mogą przyczyniać się do utraty zdrowia. Żeby posłużyć się przykładem, który znamy doskonale z życia codziennego: zdrowy ziemniak można ugotować w łupinie, ostudzić i cieszyć się powstałą w ten sposób skrobią oporną oraz zachowanymi składnikami odżywczymi; ale można go też obrać, pokroić i usmażyć frytki w oleju słonecznikowym (kombinacja tłuszcz-skrobia sprzyja dużemu wyrzutowi insuliny oraz cechuje się wysokim indeksem glikemicznym; olej słonecznikowy to bomba prozapalnych kwasów tłuszczowych omega-6; powstała w wyniku smażenia produktów skrobiowych w wysokich temperaturach akroleina wykazuje działanie kancerogenne).

TCM uczy nas samoobserwacji i świadomości własnego ciała oraz odpowiedniego doboru produktów spożywczych / potraw do naszego samopoczucia i aktualnych potrzeb organizmu. Taką samą dewizą kieruje się również mitodieta, przy czym Tradycyjna Medycyna Chińska posuwa się jeszcze dalej i każde myśleć nam również o takich właściwościach potraw jak rozgrzewanie/chłodzenie oraz osuszanie/nawadnianie naszych tkanek i narządów, a nie tylko o ich wartości odżywczej w sensie kaloryczności czy makro- i mikroskładników. Szczegóły podejścia TCM do diety przekraczają ramy tego artykułu, jednak jeżeli już dzisiaj chciałbyś wdrożyć do swojej dziennej praktyki elementy tradycji dalekiego wschodu, poniżej znajdziesz kilka nieskomplikowanych, wartościowych reguł:

Dieta według Tradycyjnej Medycyny Chińskiej

1. Spożywaj trzy ciepłe posiłki dziennie – jedzenie poddane obróbce termicznej wzmacnia nasze narządy trawienne oraz wydalnicze (Potrójny Ogrzewacz, Śledziona/Trzustka)

2. Spożywaj posiłki regularnie, unikaj postu oraz zbyt długich przerw między posiłkami.

3. Przerwy między głównymi posiłkami powinny wynosić około 4h, nie mniej(!)

4. W każdej potrawie powinien znaleźć się przynajmniej jeden składnik, będący przedstawicielem każdego z pięciu elementów/żywiołów/przemian:   drewna, metalu, ognia, wody i ziemi. Tylko tak skomponowany posiłek zaspokaja potrzeby wszystkich kategorii narządów. Posiłki powinny być urozmaicone, a ich podstawę stanowią zboża, gotowane warzywa korzeniowe i warzywa strączkowe, uzupełnione o niewielkie ilości innych części warzyw i owoce. Najmniejszą proporcjonalnie część stanowią ryby i mięso.

5. Unikaj spożywania posiłków po godzinie 19:00 (bądź w zgodzie z  tak zwanym Zegarem Narządów) – nie dotyczy osób, które pracują wieczorami i nocą/wiodą nocny tryb życia

6. Unikaj picia zimnej wody (wody z lodem) oraz spożywania zimnych potraw (osłabiają śledzionę), najlepszym napojem jest dobrej jakości zwykła ciepła woda

7. Najlepsze źródła białka to: grzyby, tofu i fermentowane produkty sojowe, soczewica, fasola, algi, od czasu do czasu ryby (ale uwaga na metale ciężkie)

8. Zdrowy apetyt jest przejawem zdrowego Qi, powodem do niepokoju jest zarówno brak apetytu jak też jego nadmiar

Obie „szkoły medycyny” kładą ogromny nacisk na profilaktykę chorób. W dawnych Chinach lekarz rodzinny otrzymywał coroczną sowitą premię, jeżeli w danym roku dzięki podejmowanym przez siebie środkom zapobiegawczym oraz leczeniu wczesnego stadium choroby, zużył jedynie bardzo niewielką ilość leków. Dbałość o dobre zdrowie przy pomocy diety, ziół, ruchu i innych zdrowych nawyków była i pozostaje do dzisiaj ceniona w Chinach bardzo wysoko. Również medycyna mitochondrialna stawia sobie za cel zapobieganie chorobom, w tym schorzeniom, które uznaje się współcześnie za cywilizacyjne, a do których należą cukrzyca, zespół metaboliczny, choroby neurodegeneracyjne oraz zaburzenia układu sercowo-naczyniowego.

Podsumowanie – najważniejszy jest pacjent

Ze względu na podobne, holistyczne spojrzenie na pacjenta i rozumienie znaczenie energii dla zdrowia człowieka jak również dążenie do usuwania prawdziwej przyczyny problemów zdrowotnych, medycyna mitochondrialna może i powinna czerpać inspirację również ze zdobyczy medycyny dalekiego wschodu. Szczególnie dalekowschodnia terapia dietą oraz ziołolecznictwo wnoszą ze sobą nowy zasób sprawdzonych środków terapeutycznych, które mogłyby z kolei adjuwantnie przyczynić się do osiągnięcia jeszcze lepszych wyników stosowanej terapii mitochondrialnej (ewentualnie połączonej z leczeniem prowadzonym według zasad medycyny klasycznej). Jednocześnie, w odróżnieniu od medycyny klasycznej, środki lecznicze stosowane przez TCM skupiają się nie na wybranych objawach/przejawach danej choroby, lecz na funkcjonowaniu człowieka jako całości. Również i to podejście jest bliskie filozofii medycyny mitochondrialnej/ortomolekularnej. Z synergicznego połączenia dobroczynnych tradycyjnych strategii leczenia z najnowszą wiedzą dotyczącą przebiegu procesów metabolicznych na poziomie komórkowym oraz mitochondrialnym skorzystają przede wszystkim sami pacjenci, którzy nieodmiennie stanowią centrum obu opisanych w tym artykule „szkół medycznych”.

Bibliografia:

0:00
0:00