Zespół post-COVID a mitochondrialny Zespół Przewlekłego Zmęczenia

Zespół zmęczenia powirusowego – co o nim wiemy? Dowiedz się jaki ma związek z pracą mitochondriów i Zespołem Przewlekłego Zmęczenie.

W październiku 2020 roku austriacki lekarz z kliniki w Linzu – Bernd Lamprecht sformułował tytuł artykułu w postaci pytania1, które od wielu miesięcy zadają sobie lekarze, pacjenci oraz ich rodziny:

Czy Zespół Post-COVID istnieje naprawdę?

Na stronie internetowej berlińskiego szpitala Charité, dedykowanej osobom dotkniętym koronawirusem, niejako w odpowiedzi na postawione przez doktora Lamprechta pytanie, zamieszczono wpis:

Niektórzy pacjenci, którzy przeszli COVID-19, a częściowo nawet ci o łagodnym przebiegu infekcji wykazują objawy zespołu zmęczenia powirusowego – PVF (ang. Post-Viral Fatigue) (…)“. 

W dalszej części tekstu autorzy komunikatu radzą dotkniętym problemem pacjentom między innymi: unikanie przeciążeń fizycznych i umysłowych, które prowadzą do nasilenia odczuwanych dolegliwości, stosowanie technik relaksacyjnych takich jako yoga, trening autogenny, medytacja czy proste ćwiczenia oddechowe. Osoby, które obserwują u siebie objawy depresji lub nadmiernego zamartwienia powinny zwrócić się do lekarza pierwszego kontaktu i podjąć odpowiednie leczenie. Jak podsumowują specjaliści ze słynnej berlińskiej kliniki:

przyczyny tego zjawiska nie są dla nas do końca zrozumiałe, jednak najczęściej nie wiążą się z samym wirusem, lecz prawdopodobnie z działaniem układu odpornościowego, który nadal się nie uspokoił4.

Oficjalne stanowisko kliniki Charité wychodzi na przeciw alarmującym danym, które napływają do nas nie tylko z social-mediów czy środków masowego przekazu, lecz pochodzą z udokumentowanych pilotażowych studiów i obserwacji, jakie zainicjowano już podczas pierwszej fali pandemii: u niepokojąco dużej liczy osób, w wyniku przebytego zarażenia koronawirusem dochodzi do trwałego ograniczenia jakości życia oraz niebagatelnych problemów zdrowotnych.

I tak, przeprowadzone dotychczas meta-analizy wskazują, iż około 80% pacjentów, którzy przebyli zakażenie COVID-19, do dzisiaj cierpi z powodu długookresowych negatywnych skutków wirusa2. Według zgromadzonych dotychczas danych ponad połowa (58%) osób, które przeszły infekcję koronawirusem, w długim okresie skarży się na ustawiczne zmęczenie2.

Jak wykazało pewne badanie przeprowadzone w jednym z włoskich szpitali wśród 143 pacjentów, którzy przeszli COVID-19, po dwóch miesiącach od momentu pokonania samej infekcji, niemal 90 z nich nadal wykazywało obecność przynajmniej jednego z objawów choroby – przy czym wyczerpanie i brak sił stanowiło zdecydowanie najczęściej obserwowany symptom. 44 procent uczestników tego niewielkiego studium określiło jakość swojego życia jako zdecydowanie ograniczoną3.

Zgodnie z opublikowanymi w 2021 roku wynikami analiz przeglądowych, oprócz ustawicznego znużenia i wyczerpania, do najważniejszych długoterminowych symptomów związanych z przebytą infekcją koronawirusem należą2:

  1. Bóle głowy
  2. Problemy z koncentracją
  3. Wypadanie włosów/łysienie
  4. Duszności
  5. Zaburzenia zmysłu dotyku
  6. Przyspieszone oddychanie
  7. Zaburzenia zmysłu węchu, osłabienie powonienia
  8. Kaszel
  9. Bóle stawów
  10. Nadmierne pocenie się
  11. Osłabienie funkcji pamięciowych
  12. Szumy uszne (tinnitus)

Do podobnych wniosków dochodzi austriacki doktor – Lamprecht, w cytowanym poprzednio artykule1:

„Utrzymujące się zmęczenie (fatigue), duszności oraz objawy neurologiczno-psychologiczne są zgłaszane bardzo często, u około 35% pacjentów leczonych ambulatoryjne oraz u 87% pacjentów, którzy musieli zostać poddani hospitalizacji“.

Co się za tym kryje?

„Obecnie nie wiadomo”, odpowiada doktor Michael Stingl, neurolog z Wiednia, sugerując jednocześnie, iż zmęczenie powirusowe „nie jest specyficzne dla SARS-CoV-2“.

W tym miejscu czas na małą dygresję, czyli krótki opis czym właściwie jest i w jaki sposób przejawia się wspomniany przez Stingla oraz lekarzy ze szpitala Charite zespół zmęczenia powirusowego (PVF).

PVF = CFS ?

Zacznijmy od rozszyfrowania tajemniczego, a zarazem wyglądającego znajomo równania: PVF=CFS:

Otóż zgodnie z Międzynarodową Statystyczną Klasyfikacją Chorób i Problemów Zdrowotnych, WHO wersja ICD-10 (International Statistical Classification of Diseases and Related Health ProblemsInternational Classification of DiseasesICD wersja 10), zespół przewlekłego zmęczenia (CFS, ang. chronic fatigue syndrome) jest określany tożsamo z encefalopatią mialgiczną (ME, ang. Myalgic Encephalomyelitis) oraz zespołem zmęczenia powirusowego (PVF, ang. Post-Viral Fatigue) i oznaczany jednym wspólnym kodem: G93.38

Jak wiadomo wirusy w tym wirus Epstein-Barr, wirus Ebola, czy wirus grypy mogą wywoływać encefalopatię mialgiczną, czyli jednostkę chorobową znaną nam bliżej jako zespół przewlekłego zmęczenia (CFS)3. Zgodnie z danymi historycznymi jeszcze przez wiele lat po wybuchu epidemii grypy Hiszpanki w 1918 roku, miliony ludzi na całym świecie odczuwało negatywne konsekwencje przebytej infekcji, co przejawiało się m.in. zwiększoną podatnością na cukrzycę, choroby nerek czy osiąganym w okresie dojrzewania niższym wzrostem9. Potencjalnie podobne działanie wydają się mieć wirusy z rodzaju SARS. W ramach pewnego badania zainicjowanego w związku z wybuchem epidemii SARS w 2003 roku poddano obserwacji 109 młodych pacjentów. Po upływie 12 miesięcy okazało się, iż uczestnicy eksperymentu nadal uskarżają się na wyczerpanie, osłabienie mięśni i inne dolegliwości, które były tak silne, iż zaledwie 49 procent z nich pozostawało aktywnych zawodowo3.

We wspólnie opracowanym dokumencie lekarze z Uniwersytetu w Manchesterze oraz Zurychu piszą otwarcie o istnieniu zjawiska, które określają jako: Post-viral syndrome post COVID-19 czyli niejako CFS/PVF post COVID-195. Przytoczone przez autorów artykułu studium przypadku pacjenta, u którego doszło do wystąpienia klinicznych objawów PVF stanowią doskonały przykład losu wielu osób, które przebyły zakażenie koronawirusem. Pewien 42-letni, zupełnie zdrowy mężczyzna przebył w pierwszej połowie kwietnia infekcję, której przebieg nie wymagał leczenia szpitalnego, ale który przykuł go na dwa tygodnie do łóżka. W 2 tygodnie po ustąpieniu symptomów uznawanych za spowodowane przez COVID-19, przeprowadzony u mężczyzny test nasilenia objawów CFS – tzw. test PFRS (rating scale Profile of Fatigue Related States)  przyniósł wynik  164/324. Opracowany w 1992 roku test PFRS uwzględnia cztery główne kategorie symptomów CFS: zaburzenia emocjonalne, zaburzenia czynności kognitywnych, zmęczenie oraz objawy somatyczne6,7, czyli grupy objawów, o których wspomina w swoich opracowaniach również autorytet medycyny mitochondrialnej doktor Bodo Kukliński.

W swojej książce Mitochondria. Diagnostyka uszkodzeń mitochondrialnych i skuteczne metody terapii doktor Kukliński przytacza opracowane w 2003 roku przez międzynarodową grupę roboczą i poddane modyfikacji w 2011 roku, kryteria Zespołu Przewlekłego Zmęczenia10:

„Przyjęte przez fachowców założenia zgadzają się całkowicie z naszymi doświadczeniami (…) i obejmują następujące punkty:

  1. 1. Wyczerpanie neuromięśniowe oraz immunologiczne / brak sił następujące po jakichkolwiek obciążeniach
  2. 2. Zaburzenia funkcji neurologicznych
    1. 2.1.zaburzenia neurokognitywne
    2. 2.2 bóle
    3. 2.3 problemy ze snem
    4. 2.4 problemy z poruszaniem się oraz odbieranie bodźców neurosensorycznych
  3. 3. zaburzenia pracy układu immunologicznego, moczowo – płciowego oraz trawiennego4. spadek ilości produkowanej energii.“

W tym miejscu przytoczmy jeszcze raz wykaz najważniejszych długoterminowych objawów zjawiska, które nazwano roboczo Post-viral syndrome post COVID-19, a które nasilają się pod wpływem wysiłku psychicznego lub fizycznego:

Zmęczenie i wyczerpanie, bóle głowy, problemy z koncentracją, wypadanie włosów/łysienie, duszności, zaburzenia zmysłu dotyku, przyspieszone oddychanie, zaburzenia zmysłu węchu, osłabienie powonienia, kaszel, bóle stawów, nadmierne pocenie się, osłabienie funkcji pamięciowych, szumy uszne (tinnitus),

przy czym na zielono oznaczyliśmy objawy, które można z powodzeniem zakwalifikować do jednej z czterech przytoczonych przez doktora Kuklińskiego oficjalnych kategorii objawów CFS. W świetle tego zestawienia oraz na podstawie licznych doniesień, zarówno z oficjalnych mediów, jak też social-mediów, a także uznanych jednostek naukowych jak brytyjski NHS (National Health Service) 3,11,12,13, omawiane w tym artykule zjawisko, które bywa niekiedy określane jako long-COVID (dosłownie: długi COVID, przyp. autora) nosi znamiona klasycznego CFS, czyli Post-Viral Fatigue.

CFS to typowy przykład tak zwanej mitochondriopatii czyli zaburzeń funkcjonowania organelli komórkowych odpowiedzialnych za produkcję molekuł ATP, które stanowią źródło energii dla całego organizmu.

Jednocześnie w świecie nauki pojawiają się coraz liczniejsze sygnały, iż COVID-19 może wywoływać uszkodzenia mitochondriów14. W opublikowanym w sierpniu 2020 r. artykule Keshav Singh wraz ze swoim zespołem badawczym ustalili, iż wirus SARS-CoV-2 jest zdolny do manipulowania mtDNA (DNA mitochondriów) oraz zakłócania mitochondrialnych funkcji immunomodulacyjnych, co prowadzi do potężnej deregulacji pracy układu odpornościowego14. Inna grupa badawcza doszła do podobnego wniosku, sugerując, że koronawirus nie tylko manipuluje immunomodulacyjnymi właściwościami mitochondriów, lecz jednocześnie wymusza przestawienie organizmu na glikolizę jako źródła produkcji energii. Jednocześnie wirus powoduje ograniczenie zdolności komórek do wykorzystywania glukozy jako źródła energii16, co sprzyja z kolei namnażaniu wirusa17. Z kolei naukowcy z Hiszpanii wysuwają przypuszczenie, iż uszkodzenia mitochondriów stanowią czynnik ryzyka zakażenia oraz możliwy wskaźnik prognostyczny nasilenia przebiegu infekcji koronawirusem15.

Bernd Lamprecht podsumowuje swój artykuł następującym stwierdzeniem: Istnieje wystarczająco dużo przesłanek przemawiających za możliwym istnieniem zespołu Post-COVID, które automatycznie pociąga za sobą kolejne pytanie:

Co dalej?

Niektóre niemieckie kliniki, jak na przykład klinika im. Alberta Schweitzera w Badenii-Wirtembergii oferują specjalne programy rehabilitacji po przebytym COVID-19. Rehabilitacja ma charakter interdyscyplinarny i opiera się na synergicznej współpracy specjalistów w zakresie: medycyny ogólnej, psychologii, ergoterapii, terapii ruchowej, terapii oddechowej, dietetyki, fizjoterapii oraz kontaktów społecznych11.

Przytoczona strategia terapeutyczna pozostaje w duchu koncepcji Mito-Med. – holistycznego spojrzenia na pacjenta i wydaje się być dobrym źródłem inspiracji dla opracowania programów skutecznej pomocy osobom, które cierpią z powodu long-COVID. Spojrzenie na zespół Post-COVID jako na możliwy wariant zespołu przewlekłego zmęczenia / zespołu zmęczenia powirusowego niewątpliwie otworzyłoby przed nami nowe możliwości skutecznego i bezpiecznego wsparcia pacjentów dotkniętych długoterminowymi konsekwencjami przebytego zarażenia.

Co do jednego nie ma najmniejszych wątpliwości: zmęczenie jest i pozostaje zmęczeniem. Jak trafnie zauważa w swojej książce doktor Bodo Kukliński, odnosząc się do kwestii nazewnictwa CFS: „Bez względu na samą nazwę choroby, jej objawy pozostają zawsze te same. Podobnie jak przyczyna schorzenia, którą są nieodmiennie: zaburzenia funkcjonowania mitochondriów.“

Niestety z uwagi na ograniczoną liczbę studiów klinicznych na temat wpływu infekcji koronawirusem na funkcjonowanie mitochondriów, zarówno w aktywnej fazie choroby, jak również w długim okresie po ustąpieniu jej ostrych objawów – jednoznaczna odpowiedź na postawione wyżej pytanie „co dalej” nie jest jeszcze możliwa. Z drugiej strony poczynione do tej pory obserwacje oraz pierwsze badania pilotażowe sugerują, iż bliższe przyjrzenie się mechanizmom mitochondrialnej immunomodulacji, jak również produkcji energii mogłoby pomóc w opracowaniu skutecznego, a zarazem pozbawionego skutków ubocznych programu profilaktyki oraz leczenia infekcji SARS-CoV-2, a także długookresowego wsparcia pacjentów dotkniętych Zespołem Post-Covid.

Autor: Sylwia Grodzicka

Bibliografia:

0:00
0:00