Toksyny i zanieczyszczenia stały się wszechobecne. Na każdym kroku czyhają konserwanty, barwniki, czy substancje o których nazwach nawet nie słyszałeś. Problem ten nie dotyczy tylko żywności. Także sztuczne substancje obecne w ubraniach, dywanach, opakowaniach produktów spożywczych, kosmetykach czy środkach czystości mogą być realnym zagrożeniem dla zdrowia twojego organizmu, a w szczególności mitochondriów.
Wiele osób stało się nadwrażliwych na substancje chemiczne obecne w kosmetykach, perfumach, środkach czystości, odświeżaczach powietrza czy spalinach. W wyniku kumulacji dużej ilości tych toksyn dochodzi do uszkodzeń mitochondriów i rozwoju przewlekłych schorzeń. Dlatego każdy z nas, a głównie mitochondriopaci, powinni ograniczyć kontakt z tymi substancjami. Przyjrzyjmy się, gdzie kryją się te szkodliwe związki.
Żywieniowa pułapka
Każda toksyczna substancja jaka dostanie się do organizmu musi zostać zneutralizowana i wydalona. Problem pojawia się gdy ilość substancji przewyższy zdolności usuwania ich z naszego organizmu. Sytuacja ta powstaje, gdy w organizmie na skutek obciążenia toksynami zaczyna brakować antyoksydantów i witamin, a mitochondria ulegną uszkodzeniu. Wówczas rośnie ryzyko stresu oksydacyjnego i nitrozacyjnego oraz zwiększonej produkcji wolnych rodników prowadzących do reakcji zapalnych. Krążące w krwioobiegu substancje mogą dotrzeć wszędzie: do jelit, czy mózgu, ale w pierwszej kolejności trafiają do wątroby – głównego narządu detoksykującego. Nagromadzenie szkodliwych substancji może działać kancerogennie, neurotoksycznie - zaburzając reakcje hormonalne i enzymatyczne, obniżać płodność i osłabiać odporność organizmu.
Azotany - wróg numer jeden naszych mitochondriów
Szczególnie duża ich zawartość jest w peklowanym mięsie, kiełbasach, baleronie oraz suszonych mięsach jak salami. Warzywa także mogą być źródłem tej substancji - głównie przemysłowo uprawiane sałaty i warzywach korzeniowe. Zastanawiacie się co jest złego w azotanach? Otóż wytwarzają w naszym organizmie tlenek azotu – przyczynę stresu nitrozacyjnego (więcej w artykule: Stres nitrozacyjny). Ponadto NO• zużywa duże ilości witaminy C i E, obecnych m.in. w soku żołądkowych przyczyniając się do stanów zapalnych błony śluzowej żołądka.
Uważaj co pijesz. Graniczna dopuszczalna zawartość azotanów w wodzie pitnej wynosi 50 mg/l. Silne stężenie zagraża dzieciom – prowadzi do wytwarzania w organizmie methemoglobiny – nieodwracalnie utlenionej hemoglobiny. Tymczasem udowodniono, że wartość graniczna jest zawyżona, już stężenie 20 mg/l azotanów w wodzie podnosi ryzyko zachorowania na choroby nowotworowe w tym raka trzustki. Ponadto woda jest coraz silniej skażona hormonami, lekami, czy antybiotykami. Wybierajmy wodę źródlaną najlepiej w szklanych butelkach lub korzystaj z filtrów.
Pestycydy
Czyli substancje służące do ochrony produkcji roślinnej, zwalczania szkodliwych organizmów żywych. Pozostałości pestycydów kumulują się w żywności: głównie owocach i warzywach i charakteryzują się dużą trwałością, nawet kilkunastoletnią, dlatego proces ich odkładania w ciele się może trwać wiele lat. Wysoka zawartość tych związków obserwuje się szczególnie w truskawkach (nawet kilka różnych związków), winogronach, papryce, sałacie oraz innych importowanych owocach i warzywach. Bardzo często wartości graniczne stężenia chemikaliów są przekraczane. Przykładowo według badań niemieckich przeprowadzonych przez Ministerstwo Rolnictwa w 2009 roku, stężenie pestycydów było przekroczone w trzech czwartych wszystkich przebadanych winogron1. Co więcej problem tkwi w normach i badaniach, które nie uwzględniają co dzieje się z toksycznymi substancjami po latach kumulacji w organizmach konsumentów. A przecież schorzenia przewlekłe rozwijają się latami i to nie jeden ksenobiotyk szkodzi mitochondriom tylko łączna ilość szkodliwych substancji. Na szczęście polska żywność na tle europejskiej wygląda całkiem dobrze: według badań pozostałości pestycydów występują w jednej czwartej owoców i warzyw. Jednak nawet niewielka ilość po wielu latach może dać o sobie znać. Wybierajmy nasze krajowe produkty, najlepiej w upraw ekologicznych, których normy produkcji są dużo bardziej rygorystyczne.
Bisfenol A
Skarżenie żywności może wynikać z niewłaściwego jej przechowywania np. w puszkach, folii i innych sztucznych materiałach. Szczególnie szkodliwy jest związek o nazwie bisfenol A. Powoduje zaburzania rozwoju w okresie wczesnodziecięcym, cukrzyce typu 2 oraz choroby serca, ponieważ zaburza przemiany metaboliczne mitochondriów2,3.
Detergenty
Większość nie ekologicznych żeli, szamponów, past do zębów, środków do czyszczenia szyb samochodów czy kosmetyków zawiera tak zwane środki powierzchniowo czynne – surfakanty. Jak te związki wpływają na mitochondria? W jednym z brytyjskich laboratoriów zbadano, że surfakanty hamują działanie transporterów ATP-ADP w mitochondriach. Ponadto mają zdolność wnikania przez skórę do narządów, a także przekraczają barierę krew-mózg i błony mitochondriów niszcząc w nich nienasycone kwasy tłuszczowe. Olbrzymie ilości używanych przez każdego z nas surfakantów dostają się do mórz. Stad stwierdza się obecność surfakantów w mitochondriach organizmów żywych w tym: ryb i skorupiaków.
Istnieją mniej i bardziej bezpieczne dla skóry surfakanty. Szeroko bada się te związki przed wprowadzeniem do kosmetyków. Jednak dalej nie pozostają dla nas obojętne. Obecnie dostępna jest szeroka gama alternatywnych kosmetyków naturalnych. Wybór należy do Ciebie.
Listę szkodliwych substancji można stale wydłużać o szkodliwe pola elektromagnetyczne z telefonów, chlor obecny w basenach, zanieczyszczenia powietrza i leki. Jednak celem jest uwrażliwienie na otaczające nas substancje, żebyśmy mogli ich unikać i chronić w naturalny sposób nasze zdrowie.
Bibliografia: