Metylofenidat, stres oksydacyjny i leczenie ADHD

Czy stres oksydacyjny jest powiązany z zespołem nadpobudliwości psychoruchowej z deficytem uwagi? Sprawdź, jak leczenie ADHD metylofenidatem wpływa na zdrowie pacjentów. Jakie są naturalne metody terapii u dzieci i dorosłych?

Zgodnie z teorią dopaminową ADHD to zaburzenie gospodarki dopaminy i noradrenaliny w mózgu, któremu próbuje się przeciwdziałać przy pomocy leków regulujących poziom tych neurotransmiterów w komórkach mózgowych. Same w sobie, w odpowiednio dobranej dawce, leki te stanowią bezcenną pomoc dla osób z zespołem zaburzeń psychoruchowych z deficytem uwagi, które działanie tego rodzaju farmaceutyków nierzadko określają jako swoiste „objawienie”. W większości przypadków podejście farmakologiczne umożliwia ADHD-owcom stosunkowo normalne funkcjonowanie i pozwala im odnaleźć swoje miejsce w społeczeństwie (praca, rodzina, przyjaciele, hobby, rozwój osobisty, itd.).

Terapia ADHD u dzieci i dorosłych

Do leków, które najczęściej przepisuje się osobom ze zdiagnozowanym ADHD należą1:

  1. Metylofenidat (MPH) i podobne;
  2. Adderall (sole amfetaminy);
  3. Atomoksetyna (selektywny inhibitor zwrotnego wychwytu noradrenaliny, lek nie ma charakteru pobudzającego).

Niestety stosowane przy zespole nadpobudliwości farmaceutyki niosą ze sobą nie tylko doraźną pomoc, lecz również szereg skutków ubocznych. Celem tego artykułu jest przyjrzenie się niepożądanym właściwościom takich leków, ich biochemicznym przyczynom oraz możliwym sposobom ograniczenia wyrządzanych przez nie szkód. Jeżeli rezygnacja z farmakoterapii nie jest możliwa, celem terapeutycznym powinno być zawsze maksymalne możliwe ograniczenie negatywnych konsekwencji stosowania tychże substancji. Wśród najczęściej obserwowanych skutków ubocznych wymienionych powyżej farmaceutyków wymienia się: nerwowość, bezsenność, anoreksję, mdłości, zawroty i/lub bóle głowy, bóle brzucha, tachykardię, wahania pulsu i ciśnienia krwi, bezsenność, suchość w ustach, astmę, stany lękowe, infekcje układu moczowego1.

Dlaczego aż tyle skutków ubocznych? Co się za tym kryje?

W dalszej części tego tekstu przyjrzymy się przede wszystkim metabolicznym konsekwencjom przyjmowania metylofenidatu, jak również – choć w mniejszym stopniu – stosowania selektywnych inhibitorów zwrotnego wychwytu noradrenaliny.

Ciemna strona metylofenidatu, czyli leczenie ADHD 

Jak już wspomnieliśmy, przy zarządzaniu objawami ADHD z jednej strony trudno jest zrezygnować z leków medycyny klasycznej, z drugiej zaś – jak sugerują nowe badania z 2022 roku, stosowanie metylofenidatu (MPH) wiąże się z poważnymi konsekwencjami metabolicznymi. Zgodnie z obserwacjami pewnej grupy badaczy z Brazylii wspomniany lek negatywnie wpływa na pracę mitochondriów komórek mózgowych2. Brazylijscy naukowcy wykazali między innymi, iż MPH zakłóca homeostazę glukozy w mózgu, zwiększając zapotrzebowanie komórek na cukier, hamując przy tym aktywność enzymów współodpowiedzialnych za mitochondrialną produkcję energii. W szczególności, przeprowadzone przez wspomnianych badaczy doświadczenia na zwierzętach dowiodły, iż MPH indukuje komórkowy stres oksydacyjny, zakłóca pracę pompy sodowo-potasowej (ATPazy Na+\K+) oraz osłabia ważną linię obrony antyoksydacyjnej (system glutationowy), prowadząc do uszkodzeń DNA, białek i lipidów w obrębie centralnego układu nerwowego. Autorzy wspomnianej publikacji wyrazili przypuszczenie, iż nieograniczone stosowanie metylofenidatu może powodować wręcz uszkodzenia mózgu. Z kolei grupa innych badaczy alarmowała już w 2013 roku, iż metylofenidat osłabia wydajność zarówno dysmutazy ponadtlenkowej SOD, jak i katalazy CAT3.

W ramach przeprowadzonego w 2016 roku badania na szczurach wykazano, iż bez względu na wysokość dawki MPH, powodował wzrost poziomu markerów stanu zapalnego komórek mózgowych (IL/1B oraz TNF-alfa), zwiększał zużycie glutationu, a także osłabiał jego recykling, hamując działanie takich enzymów jak peroksydaza glutationowa GPx czy reduktaza glutationowa GRx. Jednocześnie uczeni alarmowali też, że metylofenidat sprzyjał neurodegeneracji hipokampu przyjmujących go zwierząt4.

Do podobnych wniosków doszedł też inny zespół badawczy. W 2020 roku specjaliści z Meksyku zaobserwowali, iż u pacjentów z nasilonymi objawami nadpobudliwości psychoruchowej nierzadko stwierdza się jednocześnie podwyższony poziom stresu oksydacyjnego oraz markerów stanu zapalnego, przede wszystkim Il-6 oraz TNF-alfa5. Obojętne, czy obecność stanu zapalnego należy do jednej z pośrednich przyczyn wystąpienia / nasilenia ADHD, czy też stanowi wynik stosowanej farmakoterapii, badacze podkreślali konieczność przeciwdziałania neurotoksycznemu oddziaływaniu wolnych rodników tlenowych (ROS) na centralny układ nerwowy.

Stres oksydacyjny i leczenie farmakologiczne ADHD

Zgodnie z powyższym możemy zaryzykować tezę, iż metylofenidat to lek, który stanowi wprawdzie nieocenioną pomoc dla dużej grupy osób z ADHD, lecz który jednocześnie w znaczący sposób przyczynia się do nasilenia ataków rodnikowych w organizmie. Tymczasem jak przypuszczają autorzy pewnej analizy z 2015 roku6, stres oksydacyjny wydaje się być ogólnie powiązany z dysfunkcjonalnością systemu dopaminergicznego przy zespole nadpobudliwości psychoruchowej na zasadzie błędnego koła. Mózg jako narząd o ogromnym zużyciu energii, przede wszystkim w postaci glukozy, zdany jest na prawidłową gospodarkę energetyczną. Ta ulega jednak zaburzeniu w sytuacji zaburzenia wydolności produkcji bezpośredniej energii z glukozy oraz mitochondrialnej produkcji ATP. Tymczasem, jak wiemy już chociażby z szeregu publikacji doktora B. Kuklinskiego, jedną z najważniejszych przyczyn zakłócenia gospodarki energetycznej w układzie nerwowym (i całym organizmie ogółem) są nasilone ataki wolnych rodników tlenowych ROS. W warunkach niedoborów energetycznych prawidłowe funkcjonowanie komórek mózgowych staje się bardzo utrudnione, nawet u osób zdrowych. Dlatego tym bardziej celem terapeutycznym przy zaburzeniach psychoruchowych z deficytem uwagi powinno być zapewnienie maksymalnego możliwego poziomu komórkowej produkcji energii, w tym mitochondrialnego ATP tak, aby ułatwić układowi nerwowemu funkcjonowanie w i tak już utrudnionych warunkach (zaburzenia neuroprzekaźnikowe).

Co ciekawe, wspomniana wyżej publikacja z 2018 roku6 sugeruje też, iż zarówno u dzieci, jak i dorosłych z ADHD występują częściej niż u ich neurotypowych rówieśników takie przejawy zaburzeń pracy układu odpornościowego jak astma, atopowe zapalenie skóry czy katar sienny. Obserwacja ta zdaje się sugerować, iż również dysfunkcje układu odpornościowego oraz związane z nimi przewlekłe stany zapalne w organizmie mogą mieć przynajmniej pośredni wpływ na nasilenie zaburzeń związanych z ADHD. Chroniczne stany zapalne, bez względu na rodzaj ich ogniska to zawsze źródło stresu oksydacyjnego (oraz nitrozacyjnego) w organizmie. Im silniejsze i bardziej rozległe stany zapalne, tym większe ograniczenia normalnej pracy mitochondriów w organizmie. Hipotezę odpornościową przy etiologii ADHD wysunął w 2021 roku również pewien zespół badawczy ze Szwajcarii7. Genewscy naukowcy zaobserwowali przy tym, iż deregulacja systemu odpornościowego (np. przewlekle podwyższony poziom interleukiny IL-6) wiąże się w istotny statystycznie sposób z takimi objawami jak stany lękowe, poczucie niepokoju i stres, które z kolei zaostrzają inne, typowe dla ADHD symptomy. Jak zatem widzimy, oprócz klasycznej terapii farmakologicznej, osoby z zaburzeniami nadpobudliwości psychoruchowej z deficytem uwagi mogą skorzystać z terapii mitochondrialnej, której celem jest pokonanie stresu oksydacyjnego i eliminacja przewlekłych stanów zapalnych w organizmie. Kontrola poziomu ROS w organizmie odgrywa przy tym jeszcze istotniejszą rolę u tych ADHD-owców, którzy na stale przyjmują zarówno metylofenidat lub też atomoeksetynę (ATX), która zdaniem uczonych również podnosi poziom stresu oksydacyjnego w organizmie. Lek ten wykazuje ponadto właściwości neurotoksyczne, wymuszając apoptozę komórek nerwowych, uszkadzając ich błonę mitochondrialną, a także zakłócając potencjał błonowy mitochondriów8.

Skoro stres oksydacyjny oraz procesy neurozapalne odgrywają tak dużą rolę u osób z ADHD, które substancje mogą w udowodniony naukowo sposób wchodzić w grę jako skuteczna tarcza obronna przeciwko ROS?

Kalafiorem w wolne rodniki – naturalne sposoby w terapii ADHD

Wśród przebadanych naturalnych substancji, które mogą skutecznie chronić komórki mózgowe dzieci oraz dorosłych ze zdiagnozowanym ADHD, bez względu na ewentualnie stosowaną farmakoterapię należy wymienić5:

  1. Sulforafan (SFN) – jego najlepszym spożywczym źródłem są brokuły oraz kalafior. Sulforafan to związek chemiczny cechujący się zdolnością regulowania komórkowych mechanizmów redukcyjnych, między innymi poprzez aktywowanie enzymu peroksydazy glutationowej 1, a także stymulację ekspresji genów uczestniczących w syntezie glutationu de novo.
  2. N-acetylocysteina (NAC) – to prekursor glutationu (GSH), obecny między innymi w cebuli. Badania nad ochronnym działaniem NAC na komórki układu nerwowego są wprawdzie nieliczne, lecz bardzo obiecujące. Przy uwzględnieniu faktu, iż NAC aktywnie przyczynia się do zwiększenia ogólnej puli glutationu w organizmie, z biochemicznego punktu widzenia włączenie większych ilości źródeł N-acetylocysteiny do diety osób z ADHD wydaje się być przynajmniej teoretycznie sensowną opcją.
  3. Wielonienasycone kwasy tłuszczowe omega-3 – hamują odpowiedź zapalną organizmu: EPA (kwas eikozapentaenowy) oraz jego prekursor DHA (kwas dokozaheksaenowy) wywierają dobroczynny wpływ na układ nerwowy poprzez ich właściwości przeciwzapalne oraz pozytywne oddziaływanie na przekaźnictwo sygnałowe i wychwyt neurotranspmiterów9.

Suplementacja w terapii nadpobudliwości psychoruchowej

Kolejnym mikroskładnikiem odżywczym, który może wywierać korzystny wpływ na całokształt objawów ADHD jest magnez. Autorzy pewnej publikacji z 2019 roku cytują kilka różnych badań klinicznych, w których ze statystyczną istotnością u dzieci z ADHD stwierdzano wyraźne niedobory magnezu10. Tymczasem pierwiastek ten współodpowiada za prawidłowy przebieg różnych procesów metabolicznych w mózgu, prawidłowe ukrwienie komórek mózgowych oraz sprawne przekaźnictwo sygnałowe.

Inne badanie, tym razem z 2015 roku każe przypuszczać, iż stosunkowo istotną rolę w całokształcie objawów ADHD może odgrywać również witamina D11, co pozostaje w zgodzie z potwierdzonym naukowo wpływem witaminy D na funkcjonowanie układu immunologicznego, a przez to co najmniej w pośredni sposób także na nasz układ nerwowy. Autorom wspomnianej pracy badawczej udało się wykazać, iż u osób z ADHD poziom witaminy D jest w statystycznie istotny sposób niższy od ich neurotypowych równieśników.

Uwaga na benzoesan sodu

Jak stwierdziło kilka niezależnych od siebie grup badawczych, powszechnie stosowany w przemyśle spożywczym środek konserwujący benzoesan sodu (E211) – zaostrza objawy ADHD u dzieci12,13. Z tego względu warto uważnie analizować listę składników na etykietach kupowanych produktów spożywczych, w tym zwłaszcza gotowego majonezu, margaryny, owoców w puszkach, dressingów sałatkowych oraz sosów, a nawet zup i sięgać po ich wolne od konserwantów alternatywy.

Rola polifenoli w łagodzeniu objawów ADHD

Na zakończenie przedstawimy jeszcze jedną grupę naturalnych substancji biochemicznych, które z racji potwierdzonych licznymi badaniami naukowymi właściwości przeciwzapalnych, wzbudziły w ostatnich latach zainteresowanie uczonych w kontekście łagodzenia objawów ADHD. Mowa tutaj o polifenolach, do których zaliczamy między innymi katechiny, epikatechiny (chociażby te z zielonej herbaty), a także procyjanidyny. Jednym z wyjątkowo bogatych źródeł tych ostatnich jest wyciąg z kory sosny francuskiej – Pycnogenol.  Pycnogenol charakteryzują tak dobroczynne właściwości, jak działanie przeciwzapalne oraz obniżające ciśnienie krwi. Ponadto, jak zaobserwowano już w 2006 roku, Pycnogenol faktycznie łagodzi ostrość symptomów ADHD u dzieci14.

Podsumowując nasze rozważania możemy stwierdzić, iż pośrednim celem terapeutycznym zarządzania objawami ADHD powinno być możliwie maksymalne ograniczenie stresu oksydacyjnego w organizmie. Cel ten daje się osiągnąć zarówno poprzez eliminację wszelkich ognisk przewlekłych stanów zapalnych i regulację pracy układu odpornościowego (kwasy tłuszczowe omega-3, witamina D, polifenole – np. Pycnogenol), jak również wsparcie naszego wrodzonego systemu antyoksydacyjnego, chociażby przy pomocy N-acetylocysteiny, prekursora jakże ważnego dla walki z ROS glutationu. W kontekście ADHD po raz kolejny sprawdza się podejście maksymalnego możliwego i wszechstronnego odciążenia organizmu jako adiuwantnej terapii tego zaburzenia. Podejście to związane jest z wieloma potencjalnymi korzyściami bez jakichkolwiek skutków ubocznych. Zwłaszcza że domowy majonez czy samodzielnie przygotowany dressing sałatkowy smakują przynajmniej równie dobrze, jak pełne konserwantów produkty gotowe.

Bibliografia

0:00
0:00